wtorek, 6 maja 2014

Sezon 2 - Rozdział 63 - Samotna noc?

Angie coraz bardziej tęskni za Pablem...
Czy w końcu się obudzi?
Zapraszam do czytania ;).
♫ Piosenka na dzisiaj ♫
Przez mojego szwagra zrobiło mi się ponownie smutno... A zbliżała się kolejna noc... Wzięłam długi, powolny prysznic, przebrałam się w piżamę, umyłam zęby... Miałam wyjść z łazienki, gdy nagle usłyszałam, że coś się rusza... Podejrzewałam, że to była moja siostra... Najprawdopodobniej znowu mnie nawiedziła... Stała za mną...
- Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?! - krzyknęłam bez namysłu.
- Angie, z kim rozmawiasz?
- Yy... - nie wiedziałam, jak się wytłumaczyć. - Nie ważne...
- Angie... - zaczął. - Wiem, że cierpisz... Ja też...
- Ty? - przerwała mu.
- Tak...
- Nie widać tego po tobie...
- Bo staram się tego nie okazywać... Jak nie okazuję, to tak bardzo o tym nie pamiętam...
- Masz silną psychikę... - powiedziałam. - Jak widzisz, ja tak nie umiem.
- Zaśniesz dzisiaj, czy raczej nie? - uśmiechnął się.
- Nie, no... Raczej tak... Mam nadzieję... Ale German strasznie popsuł mi humor...
- Może będę spał z Tobą? - zapytał nagle.
- Przepraszam, że co!?!
- No, nie w tym sensie... Chodziło mi, że tak samo jak ostatnio...
- Edward... Będę szczera... Jesteś zboczony. - powiedziałam.
- Ja? A z resztą sądź, jak sobie sądzisz... Chciałem pomóc, a jak nie, to nie. - obraził się i odszedł.
Chyba nie zrozumiał dowcipu... Zajęłam się  moją córką. Ubrałam ją w piżamkę, ale wcześniej umyłam. Pół godziny później kładłam ją spać.
- Dobranoc córeczko... Śpij smacznie.. - pocałowałam ją w czoło.
- Pa, pa...
- Kto to powiedział!?!
- Ja. - odwróciłam się, a za mną, na całe szczęście stał Edward.
- Wiesz jak mnie przestraszyłeś? - uśmiechnęłam się.
- Naprawdę? Nie chciałem. Przepraszam. - podszedł do mnie i objął.
Stykaliśmy się niezręcznie nosami. On patrzył mi w oczy. Ja też próbowałam, lecz czułam się nieco zawstydzona i zamknęłam swoje ślepia. Mimo tego uśmiechałam się. Brat mojego męża był trochę wyższy od Niego. Nagle on pocałował mnie w policzek. Później powoli swoimi ustami zaczął przesuwać się w stronę moich. Już miały się zetknąć w jednym, wspólnym pocałunku, lecz nagle oboje oprzytomnieliśmy.
- Przepraszam... - powiedzieliśmy jednocześnie odsuwając się od siebie.
To była bardzo niezręczna sytuacja... Bardzo kochałam Pabla, lecz w Edwardzie było coś takiego... Ychm... Coś czego nie było w moim mężu... Niby się niczym nie różnił, ale jednak... Nie sądzę, że to tylko dlatego, że był nieco młodszy od swojego brata... Przystojniejszy nie był... Nie wiem, co w nim było takiego, ale jednak coś było. I to mnie właśnie denerwowało! Nagle mężczyzna będący ze mną w pokoju zaczął opuszczać pomieszczenie.
- Dokąd idziesz? - zapytałam.
- Do siebie.
- A nie zostaniesz dzisiaj ze mną?
- A chciałabyś...? - był nieco zdziwiony.
- Jeśli nie chcesz, to nie, ale wiesz... Znowu nie będę mogła spać...
- I teraz nie będziesz spała wcale dopóki On się nie wybudzi, tak?
- Chciałabym się w końcu wyspać, ale będzie ciężko...
- A jeśli dobrze sobie przypominam, to jakoś godzinę, dwie temu, jak to zaproponowałem, to nazwałaś mnie zboczeńcem...
- No, to tak tylko w żarach... Po koleżeńsku... - broniłam się. - Zostaniesz?
- Jeśli nie mam innego wyjścia... - powiedział z uśmiechem.
- Dziękuję. - powiedziałam.
Położyłam się na łóżku, na "swojej połowie" i nakryłam kołdrą. Nie spodziewałam się, żeby Edward położył się jakoś bardzo blisko mnie, ale też nie sądziłam, że położy się on... na podłodze...
- Że przepraszam, iż pytam, ale będzie ci tam wygodnie?
- Że przepraszam, iż pytam, ale gdzie niby mam spać jak nie tutaj?
- No nie wiem... A od czego jest łóżko?
- Chyba nie sądzisz, że będę spał razem z Tobą na łóżku?
- A niby dlaczego?
- Bo jestem bratem Twojego męża, a nie Twoim kochankiem.
- Ale będzie ci wygodniej...
- No dobrze... Ale nie zbliżamy się do siebie... - powiedział i położył się z brzegu łóżka.
Chwilę się jeszcze powygłupialiśmy. Zrobiliśmy mini bitwę na poduszki, trochę pogadaliśmy, a na samym końcu zasnęliśmy na środku łóżka razem, wtuleni w siebie...

Hehe... xD.
Przyznać się, ile osób sądzi, że Angie niedługo zdradzi Pabla??? ;D
Z przykrością oznajmiam, że nie pojawi się dzisiaj next. :(
Jutro też na 100% nie,
więc radzę Wam się spodziewać zaległych rodzajów w weekendy :P.

Lecę! Mam jeszcze mnóstwo nauki!
Cześć kochani! <3
bloggerka

4 komentarze:

  1. O kurczę... XD
    Ahh, ta Angie, co drugi facet to według niej ''ma to coś czego Pablo nie ma'' XD
    Czekam na next i życzę powodzenia z nauką! Ja dzisiaj mam (albo i miałam, nie wiem o której to czytasz XD) test kompetencji matematyczno-przyordniczy, tzn. matematyka, fizyka, chemia, biologia, geografia ;__; Moje ulubione *sarkazm* przedmioty. Ale na szczęście te sprawdziany tylko sprawdzają naszą wiedzę z tego roku i nie są znaczne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom xD.
      Dzięki ;D. Boż... Ta debilna historia! Po co to komu? >.<
      No i jak Ci poszło? Pochwal się. :D

      Usuń
    2. Nawet, nawet. Oprócz... chemii i fizyki, ponieważ my jej nie mieliśmy w tym roku jeszcze, ale na testach to już mieliśmy... Ehh.. Więc wszyscy strzelali, bo raczej wątpię, żeby ktoś się na tym znał X''D
      PS. Jaka historia? xd

      Usuń
    3. Aha ;D.
      No historia. Chodziło mi o przedmiot :P.
      Mam poprawę ze sprawdzianu
      o powstaniu listopadowym i styczniowym... >.<
      Jedyny przedmiot, którego nie ogarniam ;_;

      Usuń

Rozdział się podobał? Skomentuj!
Może to właśnie dzięki Tobie powstanie next? :)