To dla Was wszystkich,
moi kochani czytelnicy! ♥
- Dzień dobry, przyszliśmy odwiedzić Pabla Galindo. - przywitałam się z policjantem.moi kochani czytelnicy! ♥
- Przykro mi, lecz na spotkanie z Nim może przyjść jedna osoba na raz.
- Nie da się dla nas zrobić wyjątku? To jest bardzo skomplikowana sytuacja rodzinna.
- Jeśli mnie pani wtajemniczy w szczegóły, to jest taka opcja.
- Otóż, ten pan, który stoi obok mnie, to ojciec Pabla, Michael Galindo. Mężczyźni są ze sobą skłóceni już od paru dobry lat i postanowiłam, że pomogę im się pogodzić.
- Z raportu wynika, że pani zna pana Pabla prawie piętnaście lat. Nic pani wcześniej o tym nie wiedziała?
- Dopiero, gdy zaczęliśmy ze sobą chodzić, Jego ojciec postanowił wrócić do Buenos Aires i odnaleźć swojego syna, lecz nie za bardzo mu się to udało, gdyż jego syn był bardzo rozzłoszczony na niego, lecz, gdy poznałam historię, jak on szukał Go przez lata wzruszyłam się i postanowiłam, że tak nie może być. Mój mąż na pewno nie chciał by tego. Jeśli się z nim nie pogodzi, to będzie największy błąd, jaki popełnił w życiu.
- Och, wzruszyłem się... - odparł policjant.
- Naprawdę?
- Nie, ale możecie wejść oboje. - wstał z krzesła i poprowadził nas do sali odwiedzin, w której byłam już nie raz.
- Witaj, Najdroższa! - przywitał się, lecz chwilkę później zobaczył swojego ojca w drzwiach. - Co on tutaj robi?
- Musisz się z nim pogodzić, Pablo! Jeśli nie teraz to kiedy?
- Nigdy, albo w innym życiu. - powiedział mój mąż. - Panie władzo. Nie mam o czym rozmawiać z tymi ludźmi. Proszę ich wyprowadzić.
- Proszę wyjść. - poprosił nas policjant.
Jak nam kazali, tak też zrobiliśmy. Wyszliśmy z sali odwiedzin i stanęliśmy na korytarzu. Michael wyglądał na przygnębionego.
- Nie martw się. Porozmawiam z Nim. Jeszcze zmieni zdanie.
- Dziękuję Ci dziecko, że tak wiele robisz, aby mi pomóc, mimo, iż tak wrednie Cię potraktowałem.
- Też kiedyś popełniłam taki błąd, jaki popełnia teraz Pablo. Radził mi tak samo, abym się pogodziła i zakończyła ten topór wojenny, lecz ja Go nie posłuchałam i, gdy się ocknęłam, aby to zrobić, było już za późno...
W tej chwili, na posterunek policji, weszła Ami. Myślałam, że zaraz ze złości wybuchnę.
- Proszę pana! To nie Pablo! To ona to wszystko zmyśliła. - zaczęłam krzyczeć.
- Ale to nie ja!
- Nie kłam. Proszę cię... - powiedział ojciec Pabla. - Wszyscy dookoła wiedzą, że to ty... Jeśli nie, to ja mogę to potwierdzić.
W tej chwili mój mąż przekonał się, że ojciec naprawdę Go kocha. Widział to wszystko, co się tutaj działo. Wyznał prawdę przed policją, że to on mnie uprowadził, z własnej woli... Nikt go do tego nie zmuszał, a jednak to zrobił...
- To ja uprowadziłem Angie... - dokończył. - Byłem zazdrosny o swojego syna... Teraz żałuję tego bardzo, lecz nie da się już nic z tym zrobić i ja to dobrze wiem... Ale wracając do Amelii... Ona pomogła mi uprowadzić moją synową.
Jak skończył wypowiadać ostatnie zdanie, policja wzięła kajdanki i zakuła go razem z Ami, następnie zabierając ich najprawdopodobniej do jakiejś celi.
Następnego dnia, mój mąż wyszedł na wolność. Wrócił do domu sam, bo nie przyszłam po Niego. Drzwi się otworzyły...
- Najdroższa, dlaczego nie przyszłaś po mnie?
- Powinieneś mu przebaczyć! - powiedziałam wychodząc z kuchni.
- Nagle jesteś przeciwko mnie?
- Pablo? Czy Ciebie to naprawdę nie poruszyło?
- Co mnie miało poruszyć?
- Jak to co? Twój ojciec poświęcił się specjalnie dla Ciebie, żebyś nie spędził więcej życia za kratkami. Przyznał się i poszedł siedzieć za Ciebie. Powiedział, że porwał mnie, bo bał się, że całkowicie odizoluję go od Ciebie, ale mimo wszystko zrozumiał swój błąd. Ja Ci dobrze radzę, wybacz mu póki jeszcze możesz. Pamiętasz? Ja też sądziłam, że już nigdy nie będę chciała się pogodzić ze swoją matką, i co? Teraz, gdy już jej nie ma, tęsknię za nią i żałuję swojej decyzji.
- Angie, ale mój ojciec, to zupełnie inna sprawa!
- Gdy tu wrócił poczułeś się oszukany, niepotrzebny i wściekły? Też tak miałam. Będziesz żałował swojego błędu do końca życia, zobaczysz. A i chcę Cię o jeszcze jednym poinformować.
- No zaskocz mnie.
- Będę zeznawała w sądzie, aby Twój ojciec dostał mniejszy wyrok.
- Jak możesz mi to robić? Myślałem, że mnie kochasz.
- Kocham Cię, dlatego też to robię. Kiedyś zrozumiesz, ile to dla Ciebie znaczy.
- Czuję się, jakbyś wbiła mi nóż w plecy.
- Ja się czułam tak samo, kiedy wolałeś się spotykać z Ami, niż ze mną. Non stop słyszałam, widziałam i czułam tą kobietę w naszym domu, albo na spacerze. Ja także poczułam się oszukana!
- Przez kogo?
- Przez kogo?!? Przez Ciebie! Czułam się jak piąte koło u wozu... Czułam się, jakbyś mnie zdradzał...
- Angie, Najsłodsza... Co Ty opowiadasz?
- Tak... Tak się właśnie czułam... Czułam się nie potrzebna...
- Kochanie, tak strasznie Cię przepraszam. - przytulił mnie. - Byłem samolubem i myślałem tylko o sobie... Nie pomyślałem, że przez to, iż spotykam się tak często z Ami, możesz czuć się urażona...
- Dobrze, już się nie gniewam... - uśmiechnęłam się. - Ale do sądu, i tak ze mną idziesz, i tak!
- Muszę?
- Musisz.
- No niech Ci będzie...
- Nagle jesteś przeciwko mnie?
- Pablo? Czy Ciebie to naprawdę nie poruszyło?
- Co mnie miało poruszyć?
- Jak to co? Twój ojciec poświęcił się specjalnie dla Ciebie, żebyś nie spędził więcej życia za kratkami. Przyznał się i poszedł siedzieć za Ciebie. Powiedział, że porwał mnie, bo bał się, że całkowicie odizoluję go od Ciebie, ale mimo wszystko zrozumiał swój błąd. Ja Ci dobrze radzę, wybacz mu póki jeszcze możesz. Pamiętasz? Ja też sądziłam, że już nigdy nie będę chciała się pogodzić ze swoją matką, i co? Teraz, gdy już jej nie ma, tęsknię za nią i żałuję swojej decyzji.
- Angie, ale mój ojciec, to zupełnie inna sprawa!
- Gdy tu wrócił poczułeś się oszukany, niepotrzebny i wściekły? Też tak miałam. Będziesz żałował swojego błędu do końca życia, zobaczysz. A i chcę Cię o jeszcze jednym poinformować.
- No zaskocz mnie.
- Będę zeznawała w sądzie, aby Twój ojciec dostał mniejszy wyrok.
- Jak możesz mi to robić? Myślałem, że mnie kochasz.
- Kocham Cię, dlatego też to robię. Kiedyś zrozumiesz, ile to dla Ciebie znaczy.
- Czuję się, jakbyś wbiła mi nóż w plecy.
- Ja się czułam tak samo, kiedy wolałeś się spotykać z Ami, niż ze mną. Non stop słyszałam, widziałam i czułam tą kobietę w naszym domu, albo na spacerze. Ja także poczułam się oszukana!
- Przez kogo?
- Przez kogo?!? Przez Ciebie! Czułam się jak piąte koło u wozu... Czułam się, jakbyś mnie zdradzał...
- Angie, Najsłodsza... Co Ty opowiadasz?
- Tak... Tak się właśnie czułam... Czułam się nie potrzebna...
- Kochanie, tak strasznie Cię przepraszam. - przytulił mnie. - Byłem samolubem i myślałem tylko o sobie... Nie pomyślałem, że przez to, iż spotykam się tak często z Ami, możesz czuć się urażona...
- Dobrze, już się nie gniewam... - uśmiechnęłam się. - Ale do sądu, i tak ze mną idziesz, i tak!
- Muszę?
- Musisz.
- No niech Ci będzie...
- Czy nasze życie zacznie się w końcu układać?
- Tak. Mam nadzieję, że tak...
- Nazywam się Angeles Saramego. Mieszkam w Buenos Aires i uczę tam w szkole Studio 21. Na początek zeznań chciałabym, poprosić o mniejszy wyrok dla pana Galindo. Otóż... nie wiem w jaki sposób mam to panu wytłumaczyć, lecz on porwał mnie tylko dla dobra syna...
- Jak można porwać kogoś, dla dobra swojego dziecka? - zdziwił się sąd.
- Raczej pan tego nie zrozumie... Lecz chciałabym, aby wszyscy obecni tutaj na sali, wiedzieli, że ja nie mam mu za złe tego, co się przytrafiło.
- Dziękuję pani, może pani usiąść na miejsce. - powiedział sędzia. - Zapraszam na salę, pana Pabla Galindo.
W tej chwili mój mąż wkroczył na salę i podszedł do barierki.
- Jest pan spokrewniony z oskarżonym?
- Tak. Jestem jego synem.
- W takim razie, może pan odmówić składania zeznań. Jaki jest pański wybór?
- Ja...
----------------------------------------------------------------------------------
Czas na małe podsumowanie:
Opublikowane komentarze: 560
Kto najczęściej komentował?: Angeles Saramego, Amistad para siempre
Liczba wyświetleń dzisiaj: 34
Posty: 67
Najwięcej było Was tu w dniu: 1 listopada 2013 r. (183 wyświetlenia)
Najchętniej czytany rozdział: Rozdział 9 - Jesteś taka piękna, Angie... (299 wyświetleń, 8 komentarzy)
Ps.4. Rozdział jutro pojawi się, albo między 14:30-15:00, ablo między 18:00-20:00, gdyż na 16:00 grają w kinie "Krainę Lodu", a w domu będę ok. 14, bo będę u babci (bez Internetu).
Ps.5. Co sądzicie o nowym tle? :D
- Nazywam się Angeles Saramego. Mieszkam w Buenos Aires i uczę tam w szkole Studio 21. Na początek zeznań chciałabym, poprosić o mniejszy wyrok dla pana Galindo. Otóż... nie wiem w jaki sposób mam to panu wytłumaczyć, lecz on porwał mnie tylko dla dobra syna...
- Jak można porwać kogoś, dla dobra swojego dziecka? - zdziwił się sąd.
- Raczej pan tego nie zrozumie... Lecz chciałabym, aby wszyscy obecni tutaj na sali, wiedzieli, że ja nie mam mu za złe tego, co się przytrafiło.
- Dziękuję pani, może pani usiąść na miejsce. - powiedział sędzia. - Zapraszam na salę, pana Pabla Galindo.
W tej chwili mój mąż wkroczył na salę i podszedł do barierki.
- Jest pan spokrewniony z oskarżonym?
- Tak. Jestem jego synem.
- W takim razie, może pan odmówić składania zeznań. Jaki jest pański wybór?
- Ja...
----------------------------------------------------------------------------------
Nie wierzę, że to już dwa miesiące!
Opublikowane komentarze: 560
Kto najczęściej komentował?: Angeles Saramego, Amistad para siempre
Liczba wyświetleń dzisiaj: 34
Posty: 67
Najwięcej było Was tu w dniu: 1 listopada 2013 r. (183 wyświetlenia)
Najchętniej czytany rozdział: Rozdział 9 - Jesteś taka piękna, Angie... (299 wyświetleń, 8 komentarzy)
Strona, na którą najczęściej wchodzicie: Spoilery :)) (413 wyświetleń, 16 komentarzy)
Gdzie mnie czytają?: Polska (6908), Rosja (190), Stany Zjednoczone (151), Niemcy (23), Ukraina (9), Serbia (8), Malezja (3), Wielka Brytania (2), Korea Południowa (2), Wenezuela (2), Francja (1).
Dziękuję Wam za to wszystko, całuję i pozdrawiam!
bloggerka
Ps. Tak naprawdę to blog skończył 2 miesiące w czwartek, lecz w tygodniu ciężko napisać coś dłuższego, dlatego dzisiaj pojawił się długi rozdział oraz podsumowanie :D.
Ps.2. Był ktoś z Was już na "Krainie Lodu"? Jakie wrażenia? A może ktoś się wybiera? Ja właśnie idę jutro.
Ps.3. Skleroza podobno nie boli... Słuchaliście już płyty Lodovici "Universo"? Jaka piosenka Wam się najbardziej podoba? Mnie "I only want a be with you" :)).Ps.4. Rozdział jutro pojawi się, albo między 14:30-15:00, ablo między 18:00-20:00, gdyż na 16:00 grają w kinie "Krainę Lodu", a w domu będę ok. 14, bo będę u babci (bez Internetu).
Ps.5. Co sądzicie o nowym tle? :D