czwartek, 14 listopada 2013

Rozdział 47 - Spotkanie

Dla...
mojej znajomej,
która jako jedyna z klasy mnie wspiera.
Dziękuję Ci! :D
Któregoś pięknego, jesiennego dnia, o porannej porze rozległ się dzwonek do drzwi, ponieważ Pablo jeszcze spał w najlepsze, postanowiłam się poświecić i ruszyć z łóżka. "Dlaczego ktoś musi mi przerywać właśnie w tym momencie? Jeszcze chwila, abym wygrała w węża na telefonie!" Otworzyłam drzwi, a w nich stała...
- Mamo, a co ty tutaj robisz?
- Ja...
- Właściwie, nie mamo... oszustko...
- Angie, chciałam Cię jeszcze raz przeprosić. Słyszałam, że pogodziłaś się z Antoniem...
- Jemu jeszcze potrafię wybaczyć... Ty mu kazałaś kłamać...
- Ale przecież zawsze mógł mnie nie słuchać, mógł Ci powiedzieć...
- Już nie zwalaj winy na niego! Zachowujesz się jak dziecko, nie chcę cię już więcej widzieć! Nienawidzę Cię! - zamknęłam jej drzwi przed nosem.
Czy ona nie może zrozumieć, że ja jej nigdy nie wybaczę? Okłamywała wszystkich w okół siebie - mnie, Marię, tatę... a twierdziła, że to ja najbardziej okłamuję Germana i Violettę... Gotowała się we mnie czysta złość, wściekłość. Moja matka jest bezczelna. 

Weszłam do salonu. Tam na sofie siedział Pablo i czytał jakieś papiery ze Studio.
- Nie uwierzysz, kto nas dzisiaj próbował odwiedzić. - powiedziałam.
- Próbował?
- Próbował.
- No nie wiem... Gregorio?
- Nie, zgaduj dalej.
- Jackie?
- Coś kiepsko zgadujesz.
- To może mi po prostu powiedź?
- No już dobrze, dobrze... Moja mama.
- Angelika?
- Tak.
- A co chciała?
- Jak to co? Chciała mnie przeprosić.
- I co? Przeprosiła?
- Tak, ale ja jej nie wybaczyłam.
- Dlaczego?
- Bo ona mnie oszukała, Pablo. Z resztą nie tylko mnie. Moją siostrę, mojego tatę, w pewnym sensie także Violettę i Germana.
- Ale Angie, ona się stara. Stara się naprawić swoje błędy. Gdybym ja Cię zdradził, to byś mi nie wybaczyła?
- A zdradziłeś mnie?
- Nie, ale przecież ludzie nie są nie omylni. Każdy popełnia błędy, tak jak Ty z Violą. Zamiast jej powiedzieć od razu, że jesteś jej ciocią wolałaś to ukrywać przez jakiś czas.
- Myślałam, że jako mój mąż staniesz po mojej stronie.
- Nie, Angie. Moim obowiązkiem jako Twojego męża i przyjaciela jest kochać Cię i dbać o to, abyś nie popełniała głupstw. Zrobisz tak, jak będziesz wolała. Wybór należy do Ciebie.
- Kiedy Ty nie miałeś racji, co? A skoro temat się nasunął... Ty nigdy jeszcze nie popełniłeś błędu.
- Och, już się tak nie podlizuj. - rzucił we mnie poduszką.
- Jaki Ty błąd popełniłeś?
- Na przykład ożeniłem się z Tobą.
- Mówisz poważnie? - przestraszyłam się.
- Nie, nie.. Angie, skądże. Żartowałem tak tylko sobie... Przepraszam.
- Pablo. - spoważniałam. - Nawet tak nie żartuj. Może pójdziemy odwiedzić Violettę i powiemy jej o Antonio?
- Jeśli Ty jej powiesz, to możemy iść.

Weszliśmy do domu Casttio. Olga kazała nam iść do Violi pokoju, ponieważ siedziała tam cały dzień.
- Skoro siedzi tam cały dzień to coś się musiało stać... - powiedziałam.
- Może Diego z nią zerwał?
Lecz gdy weszliśmy do pokoju, wszystko się wyjaśniło. Moja siostrzenica siedziała cały dzień w pokoju, ponieważ od rana był tam z nią jej chłopak.
- Możemy pogadać? - zapytałam.
- Oczywiście, czy Diego może zostać?
- Jeśli chcesz... Posłuchaj, dowiedziałam się niedawno, że moim biologicznym ojcem wcale nie jest mój tata, którego Ci pokazywałam na zdjęciach, tylko... Antonio.
- Antonio?
- Tak. On jest też ojcem twojej mamy...
- Czyli Antonio jest moim dziadkiem, tak?
- Tak... Tylko się nie złość... Dowiedziałam się niedawno o tym i nie sama nie mogłam tego przyjąć, więc bałam się jak ty na tą wiadomość zareagujesz.
- Może to i lepiej? Gdyby tamten pan był moim dziadkiem nawet bym go nie znała, a Antonio przecież znam i to bardzo dobrze...
- To skoro nie jesteś zła to świetnie! - przytuliłam się do niej. - A teraz nie będziemy już wam dłużej przeszkadzać... - powiedziałam i wyszliśmy.
----------------------------------------------------------------------------------
Czy Angie wybaczy Angelice? - Odpowiedź już niedługo!
Wielkimi krokami zbliża się rozdział 50,
a w nim wielka niespodzianka!
(nie, nie poród Angie :D)
Przepraszam, że rozdział dzisiaj później,
lecz ostatnio coś się dzieje z moją łącznością z Internetem.

Pozdrawiam
bloggerka

12 komentarzy:

  1. Ach te problemy z komputerem;)))
    Fajnie że Angie wyznała Violi kto jest jej dziadkiem i fajna była reakcja Violi.
    Nie zdawalam sobie sprawy z tego jak dużo rozdziałów już napisalas! Rozdział 50 i giga niespodzianka już w...niedzielę (?)!!! Czekam czekam czekam!!! Jutro kiedy next?
    Muszę ci powiedzieć ze tak jak dzisiaj to jeszcze nigdy nie wyczekiwalam na rozdział. Już od 14.00 sprawdzalam stronę. I za każdym razem: dlaczego jeszcze nie dodala! Nie mogłam sie skupić na zadaniu z historii i dopiero acencemos las estrellas mnie na chwile uspokoiło. Potem pisałam z koleżanka...i tak wreszcie sie doczekalam!
    Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)).
      Jakoś tak szybko upłynęły te rozdziały, co nie? :D
      Pamiętam jeszcze jak pisałam niedawno pierwszy...
      Niestety next możliwe, że pojawi się dopiero o 20:00,
      bo przychodzi jutro do mnie znajoma,
      a nikt nie wie, że piszę bloga, oprócz mojej siostry i takiej jednej (innej) koleżanki, i nie chcę, aby ktoś się dowiedział.
      Bardzo mi przykro! :((

      Usuń
    2. Nic nie szkodzi ja będę czekać! Może nawet uda mi się do 20.00 wysłać rozdział. Teraz ci moge potwierdzić że nowy mąż Angie pojawi się pod koniec 7 rozdziału;).
      P.S. Jak już kiedyś wspominalas Pablo to po hiszpańsku Paweł, prawda? Ostatnio uczepil się mnie właśnie taki jeden Paweł, który jest bardzo irytujacy! Nie wytrzymuje z nim!

      Usuń
    3. Bardzo się cieszę!!!
      Nie mogę się doczekać rozdziału!

      Co do PS:
      Tak, wspomniałam tak.
      Współczuję Ci, ale jednocześnie zazdroszczę, bo chciałabym, aby mój Paweł się mnie uczepił :D.

      Usuń
  2. Ach ten nasz Internet , nienawidzę swojego czasami jest taki wolny jak żółw ,że nie wiem co .
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału i wielkiej 50 !!!!! Jeeee !!!!! Jestem bardzo ciekawa co się wydarzy w tym rozdziale , może będzie dotyczył dziecka Angie :))) Jak ten czas szybko mija dwa miesiące i już 50 rozdział , także jestem ciekawa jak opiszesz poród Angie hehe
    Mam nadzieję że z czasem nasza Angeles i Angelika się pogodzą :)))
    Co do rozdziału to super szkoda , że krótki ale rozumiem szkoła i dlatego życzę ci dużo weny na kolejne rozdziały które z pewnością będą super :)))))
    Przepraszam że dopiero komentuje ale chciałam by komentarz był długi i dlatego weszłam na kompa.Myślałam że coś się stało bo tak długo nie było rozdziału , ciągle odświeżałam stronę by zobaczyć czy dodałaś rozdział . Grałam na pianinie i nie mogła się skupić ;D
    Szkoda że next jutro tak późno .Myślę że go doczekam z cierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami też!
      Np. gdy wieczorem słucham muzyki, odrabiam lekcję i nagle muszę coś sprawdzić w Internecie, to gdy otwieram nową kartę, to piosenka się tak zacina i jest taka wkurzająca!
      Ta 'wielka' 50 może wszystkich zdziwić!
      Co do porodu Angie, to sama jeszcze nie wiem :)).
      Co do Angie i Angeliki to możecie się spodziewać czegoś między nimi w 53 rozdziale :).
      No niestety, rozdział wyszedł taki krótki przez brak weny.
      Może uda mi się dodać next wcześniej,
      z koleżanką będziemy siedziały na Necie, to jak np. pójdzie do łazienki
      to potajemnie dodam :D.

      Usuń
    2. Zapomniałam !!! Rozwaliłaś mnie tym tekstem z tą grą w węża To było Dobre !!!!!
      Co do 50 to już się boję dreszczyk emocji już mi przeszedł hehe
      Czekam niecierpliwie na next , myślę że będzie wcześniej ale jak dodasz później to się nic niestanie .
      Ps . Myślałam nad nazwą bloga z opowiadaniami o Angie mam wiele pomysłów ale nie wiem który wybrać . Po prostu dylemat .Mam wiele super pomysłów na bloga więc już przymierzam się do pisania Prologu i 1 rozdziału . Początki są chyba najtrudniejsze .

      Usuń
    3. A utworzylas już tego bloga???

      Usuń
    4. Jeszcze nie , ale zabieram się za pisanie prologu i rozdziałów .Mam dylemat nad nazwą bloga nie wiem jaki tytuł wybrać .A ty zakładasz bloga o Angie bo nie moge się juz doczekac ????

      Usuń
    5. Może i lepiej, że dreszczyk Ci przeszedł? :)).
      Wydaje mi się, że będzie wcześniej, chyba, że moja znajoma potrafi wytrzymać bez korzystania z łazienki 6 godzin :).

      Co do PS:
      Tak, tak... Początki są najtrudniejsze, ale też najwspanialsze!
      Gdy czytałam pierwsze komentarze to się tak uśmiechałam, że wszyscy myśleli, że mam "zakwasy twarzy".
      Jak coś to możesz śmiało pytać - z przyjemnością Ci doradzę
      (wtedy najlepiej było by jakbyśmy się skontaktowały przez e-mail, albo jeśli nie, to pytaj w zakładce Ask Land :D, na moim blogu).

      Ps. Ostrzegam Was, że jutrzejszy rozdział mógł się nie udać, ponieważ przez moje roztargnienie cały usunęłam i pisałam od nowa, a myślałam tylko o jednym pisząc go - że najprawdopodobniej dostanę 1 z polskiego.
      Napisałam znajomej na swojej klasówce odpowiedź na jej zadanie (miała inną grupę), oczywiście ołówkiem, lecz później się to nie chciało zmazać. Zamazałam lekko długopisem pod pretekstem, że mi się wypisał i chciałam sprawdzić czy jeszcze pisze, lecz niestety nie zamazałam dokładnie! Niektóre litery było jeszcze widać, lecz nie wiem dlaczego oddałam ją już! Mam nadzieję, że nauczycielka się nie domyśli... :D
      To taka krótka opowiastka o mojej głupocie, która także inspiruje mnie do pisania rozdziałów. Możliwe, że w przyszłości powstanie rozdział z tym wątkiem :)).

      Usuń
  3. Czekam na wielką 50 i na next !!!!!!
    Ja też gdy czytałam wasze komentarze na moim blogu o Germanie to ciągle się uśmiechałam .Było to wspaniałe uczucie.
    Najlepiej było by się skontaktować przez e-maila bo nie chciałam bym by ktoś obcy wykorzystał moje pomysły.
    Nie martw się na pewno nie dostaniesz 1.Miej nadzieję ze nauczycielka tego nie zauwazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 50 będzie długa i szokująca - to na pewno.
      To zróbmy tak - jutro jak napiszesz mi komentarz pod rozdziałem (jeśli pojawi się koło 20) to napiszę Ci mój mail, później mi odpisz, że już wiesz jaki mam czy coś i później usunę obydwa komentarze
      (nie chcę jeszcze umieszczać mojego e-maila na blogu).
      Jeśli nie założy okularów, do sprawdzania, to mam jakieś 99% szansy, że nie zauważy, a jeśli będzie miała dobry humor przy sprawdzaniu, to jakieś 50% :D.

      Usuń

Rozdział się podobał? Skomentuj!
Może to właśnie dzięki Tobie powstanie next? :)