Dla...
mojej znajomej,
która jako jedyna z klasy mnie wspiera.
która jako jedyna z klasy mnie wspiera.
Dziękuję Ci! :D
Któregoś pięknego, jesiennego dnia, o porannej porze rozległ się dzwonek do drzwi, ponieważ Pablo jeszcze spał w najlepsze, postanowiłam się poświecić i ruszyć z łóżka. "Dlaczego ktoś musi mi przerywać właśnie w tym momencie? Jeszcze chwila, abym wygrała w węża na telefonie!" Otworzyłam drzwi, a w nich stała...
- Mamo, a co ty tutaj robisz?
- Ja...
- Właściwie, nie mamo... oszustko...
- Angie, chciałam Cię jeszcze raz przeprosić. Słyszałam, że pogodziłaś się z Antoniem...
- Jemu jeszcze potrafię wybaczyć... Ty mu kazałaś kłamać...
- Ale przecież zawsze mógł mnie nie słuchać, mógł Ci powiedzieć...
- Już nie zwalaj winy na niego! Zachowujesz się jak dziecko, nie chcę cię już więcej widzieć! Nienawidzę Cię! - zamknęłam jej drzwi przed nosem.
Czy ona nie może zrozumieć, że ja jej nigdy nie wybaczę? Okłamywała wszystkich w okół siebie - mnie, Marię, tatę... a twierdziła, że to ja najbardziej okłamuję Germana i Violettę... Gotowała się we mnie czysta złość, wściekłość. Moja matka jest bezczelna.
Weszłam do salonu. Tam na sofie siedział Pablo i czytał jakieś papiery ze Studio.
- Nie uwierzysz, kto nas dzisiaj próbował odwiedzić. - powiedziałam.
- Próbował?
- Próbował.
- No nie wiem... Gregorio?
- Nie, zgaduj dalej.
- Jackie?
- Coś kiepsko zgadujesz.
- To może mi po prostu powiedź?
- No już dobrze, dobrze... Moja mama.
- Angelika?
- Tak.
- A co chciała?
- Jak to co? Chciała mnie przeprosić.
- I co? Przeprosiła?
- Tak, ale ja jej nie wybaczyłam.
- Dlaczego?
- Bo ona mnie oszukała, Pablo. Z resztą nie tylko mnie. Moją siostrę, mojego tatę, w pewnym sensie także Violettę i Germana.
- Ale Angie, ona się stara. Stara się naprawić swoje błędy. Gdybym ja Cię zdradził, to byś mi nie wybaczyła?
- A zdradziłeś mnie?
- A zdradziłeś mnie?
- Nie, ale przecież ludzie nie są nie omylni. Każdy popełnia błędy, tak jak Ty z Violą. Zamiast jej powiedzieć od razu, że jesteś jej ciocią wolałaś to ukrywać przez jakiś czas.
- Myślałam, że jako mój mąż staniesz po mojej stronie.
- Nie, Angie. Moim obowiązkiem jako Twojego męża i przyjaciela jest kochać Cię i dbać o to, abyś nie popełniała głupstw. Zrobisz tak, jak będziesz wolała. Wybór należy do Ciebie.
- Kiedy Ty nie miałeś racji, co? A skoro temat się nasunął... Ty nigdy jeszcze nie popełniłeś błędu.
- Och, już się tak nie podlizuj. - rzucił we mnie poduszką.
- Jaki Ty błąd popełniłeś?
- Na przykład ożeniłem się z Tobą.
- Mówisz poważnie? - przestraszyłam się.
- Nie, nie.. Angie, skądże. Żartowałem tak tylko sobie... Przepraszam.
- Pablo. - spoważniałam. - Nawet tak nie żartuj. Może pójdziemy odwiedzić Violettę i powiemy jej o Antonio?
- Jeśli Ty jej powiesz, to możemy iść.
- Skoro siedzi tam cały dzień to coś się musiało stać... - powiedziałam.
- Może Diego z nią zerwał?
Lecz gdy weszliśmy do pokoju, wszystko się wyjaśniło. Moja siostrzenica siedziała cały dzień w pokoju, ponieważ od rana był tam z nią jej chłopak.
- Możemy pogadać? - zapytałam.
- Oczywiście, czy Diego może zostać?
- Jeśli chcesz... Posłuchaj, dowiedziałam się niedawno, że moim biologicznym ojcem wcale nie jest mój tata, którego Ci pokazywałam na zdjęciach, tylko... Antonio.
- Antonio?
- Tak. On jest też ojcem twojej mamy...
- Czyli Antonio jest moim dziadkiem, tak?
- Tak... Tylko się nie złość... Dowiedziałam się niedawno o tym i nie sama nie mogłam tego przyjąć, więc bałam się jak ty na tą wiadomość zareagujesz.
- Może to i lepiej? Gdyby tamten pan był moim dziadkiem nawet bym go nie znała, a Antonio przecież znam i to bardzo dobrze...
- To skoro nie jesteś zła to świetnie! - przytuliłam się do niej. - A teraz nie będziemy już wam dłużej przeszkadzać... - powiedziałam i wyszliśmy.
----------------------------------------------------------------------------------
Czy Angie wybaczy Angelice? - Odpowiedź już niedługo!
Wielkimi krokami zbliża się rozdział 50,
a w nim wielka niespodzianka!
(nie, nie poród Angie :D)
Przepraszam, że rozdział dzisiaj później,
lecz ostatnio coś się dzieje z moją łącznością z Internetem.
Przepraszam, że rozdział dzisiaj później,
lecz ostatnio coś się dzieje z moją łącznością z Internetem.
Pozdrawiam
bloggerka
Ach te problemy z komputerem;)))
OdpowiedzUsuńFajnie że Angie wyznała Violi kto jest jej dziadkiem i fajna była reakcja Violi.
Nie zdawalam sobie sprawy z tego jak dużo rozdziałów już napisalas! Rozdział 50 i giga niespodzianka już w...niedzielę (?)!!! Czekam czekam czekam!!! Jutro kiedy next?
Muszę ci powiedzieć ze tak jak dzisiaj to jeszcze nigdy nie wyczekiwalam na rozdział. Już od 14.00 sprawdzalam stronę. I za każdym razem: dlaczego jeszcze nie dodala! Nie mogłam sie skupić na zadaniu z historii i dopiero acencemos las estrellas mnie na chwile uspokoiło. Potem pisałam z koleżanka...i tak wreszcie sie doczekalam!
Super!
Dzięki :)).
UsuńJakoś tak szybko upłynęły te rozdziały, co nie? :D
Pamiętam jeszcze jak pisałam niedawno pierwszy...
Niestety next możliwe, że pojawi się dopiero o 20:00,
bo przychodzi jutro do mnie znajoma,
a nikt nie wie, że piszę bloga, oprócz mojej siostry i takiej jednej (innej) koleżanki, i nie chcę, aby ktoś się dowiedział.
Bardzo mi przykro! :((
Nic nie szkodzi ja będę czekać! Może nawet uda mi się do 20.00 wysłać rozdział. Teraz ci moge potwierdzić że nowy mąż Angie pojawi się pod koniec 7 rozdziału;).
UsuńP.S. Jak już kiedyś wspominalas Pablo to po hiszpańsku Paweł, prawda? Ostatnio uczepil się mnie właśnie taki jeden Paweł, który jest bardzo irytujacy! Nie wytrzymuje z nim!
Bardzo się cieszę!!!
UsuńNie mogę się doczekać rozdziału!
Co do PS:
Tak, wspomniałam tak.
Współczuję Ci, ale jednocześnie zazdroszczę, bo chciałabym, aby mój Paweł się mnie uczepił :D.
Ach ten nasz Internet , nienawidzę swojego czasami jest taki wolny jak żółw ,że nie wiem co .
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego rozdziału i wielkiej 50 !!!!! Jeeee !!!!! Jestem bardzo ciekawa co się wydarzy w tym rozdziale , może będzie dotyczył dziecka Angie :))) Jak ten czas szybko mija dwa miesiące i już 50 rozdział , także jestem ciekawa jak opiszesz poród Angie hehe
Mam nadzieję że z czasem nasza Angeles i Angelika się pogodzą :)))
Co do rozdziału to super szkoda , że krótki ale rozumiem szkoła i dlatego życzę ci dużo weny na kolejne rozdziały które z pewnością będą super :)))))
Przepraszam że dopiero komentuje ale chciałam by komentarz był długi i dlatego weszłam na kompa.Myślałam że coś się stało bo tak długo nie było rozdziału , ciągle odświeżałam stronę by zobaczyć czy dodałaś rozdział . Grałam na pianinie i nie mogła się skupić ;D
Szkoda że next jutro tak późno .Myślę że go doczekam z cierpliwością ;)
Ja czasami też!
UsuńNp. gdy wieczorem słucham muzyki, odrabiam lekcję i nagle muszę coś sprawdzić w Internecie, to gdy otwieram nową kartę, to piosenka się tak zacina i jest taka wkurzająca!
Ta 'wielka' 50 może wszystkich zdziwić!
Co do porodu Angie, to sama jeszcze nie wiem :)).
Co do Angie i Angeliki to możecie się spodziewać czegoś między nimi w 53 rozdziale :).
No niestety, rozdział wyszedł taki krótki przez brak weny.
Może uda mi się dodać next wcześniej,
z koleżanką będziemy siedziały na Necie, to jak np. pójdzie do łazienki
to potajemnie dodam :D.
Zapomniałam !!! Rozwaliłaś mnie tym tekstem z tą grą w węża To było Dobre !!!!!
UsuńCo do 50 to już się boję dreszczyk emocji już mi przeszedł hehe
Czekam niecierpliwie na next , myślę że będzie wcześniej ale jak dodasz później to się nic niestanie .
Ps . Myślałam nad nazwą bloga z opowiadaniami o Angie mam wiele pomysłów ale nie wiem który wybrać . Po prostu dylemat .Mam wiele super pomysłów na bloga więc już przymierzam się do pisania Prologu i 1 rozdziału . Początki są chyba najtrudniejsze .
A utworzylas już tego bloga???
UsuńJeszcze nie , ale zabieram się za pisanie prologu i rozdziałów .Mam dylemat nad nazwą bloga nie wiem jaki tytuł wybrać .A ty zakładasz bloga o Angie bo nie moge się juz doczekac ????
UsuńMoże i lepiej, że dreszczyk Ci przeszedł? :)).
UsuńWydaje mi się, że będzie wcześniej, chyba, że moja znajoma potrafi wytrzymać bez korzystania z łazienki 6 godzin :).
Co do PS:
Tak, tak... Początki są najtrudniejsze, ale też najwspanialsze!
Gdy czytałam pierwsze komentarze to się tak uśmiechałam, że wszyscy myśleli, że mam "zakwasy twarzy".
Jak coś to możesz śmiało pytać - z przyjemnością Ci doradzę
(wtedy najlepiej było by jakbyśmy się skontaktowały przez e-mail, albo jeśli nie, to pytaj w zakładce Ask Land :D, na moim blogu).
Ps. Ostrzegam Was, że jutrzejszy rozdział mógł się nie udać, ponieważ przez moje roztargnienie cały usunęłam i pisałam od nowa, a myślałam tylko o jednym pisząc go - że najprawdopodobniej dostanę 1 z polskiego.
Napisałam znajomej na swojej klasówce odpowiedź na jej zadanie (miała inną grupę), oczywiście ołówkiem, lecz później się to nie chciało zmazać. Zamazałam lekko długopisem pod pretekstem, że mi się wypisał i chciałam sprawdzić czy jeszcze pisze, lecz niestety nie zamazałam dokładnie! Niektóre litery było jeszcze widać, lecz nie wiem dlaczego oddałam ją już! Mam nadzieję, że nauczycielka się nie domyśli... :D
To taka krótka opowiastka o mojej głupocie, która także inspiruje mnie do pisania rozdziałów. Możliwe, że w przyszłości powstanie rozdział z tym wątkiem :)).
Czekam na wielką 50 i na next !!!!!!
OdpowiedzUsuńJa też gdy czytałam wasze komentarze na moim blogu o Germanie to ciągle się uśmiechałam .Było to wspaniałe uczucie.
Najlepiej było by się skontaktować przez e-maila bo nie chciałam bym by ktoś obcy wykorzystał moje pomysły.
Nie martw się na pewno nie dostaniesz 1.Miej nadzieję ze nauczycielka tego nie zauwazy.
50 będzie długa i szokująca - to na pewno.
UsuńTo zróbmy tak - jutro jak napiszesz mi komentarz pod rozdziałem (jeśli pojawi się koło 20) to napiszę Ci mój mail, później mi odpisz, że już wiesz jaki mam czy coś i później usunę obydwa komentarze
(nie chcę jeszcze umieszczać mojego e-maila na blogu).
Jeśli nie założy okularów, do sprawdzania, to mam jakieś 99% szansy, że nie zauważy, a jeśli będzie miała dobry humor przy sprawdzaniu, to jakieś 50% :D.