- Żegnaj, Angie! Będziemy zawsze o Tobie pamiętać!
- Żegnajcie kochani... - powiedziałam wsiadając do taksówki.
Czy w ten sposób zakończę kolejny rozdział mojego życia i rozpocznę nowy? Czy tak to ma wyglądać? Zacznę zupełnie nowe życie w Berlinie... Nowe miejsce... nowy język... nowi ludzie... Może tam też poznam takich przyjaciół, jak tutaj? Angie! Ile razy będziesz sobie wmawiała, że dobrze robisz? Ile razy będziesz się jeszcze okłamywać, że tego właśnie chcesz? Ile razy będziesz twierdziła, że jesteś szczęśliwa, chociaż tak naprawdę nie będziesz? Przecież to, co teraz robię to największy błąd mojego życia... Ta wróżka miała jednak trochę racji... Muszę korzystać z tych dobrych dni, a o złych zapomnieć...
Rozkazałam kierowcy zatrzymać samochód zanim zniknęliśmy za zakrętem. Wysiadłam z niego i stanęłam na chodniku. Spojrzałam się w stronę dzieciaków, które migiem (razem z Pablem, Germanem i pozostałymi dorosłymi) przybiegły do mnie.
- Nie chcę, aby to się tak skończyło. - powiedziałam.
- Ja też nie, ale nic nie poradzimy... - odparł Pablo.
- Ja nigdzie nie jadę. Mimo, iż by mi ktoś rozkazywał, zmuszał godzinami, to i tak ja tutaj zostanę! Tu jest mój dom i moje miejsce, i tutaj chcę być! Razem z wami wszystkimi! Nie chcę nigdzie jechać!
Wszyscy się zawiesili. Jakby zdziwili się tym, że postanowiłam to powiedzieć. Zerknęłam na mojego męża. Buzie miał otwartą ze zdziwienia, ale w oczach miał iskry szczęścia. Pewnie w duchu cieszył się jak dziecko. Tak samo German i Violetta. Po chwili ciszy dzieciaki otrząsnęły się i zaczęły mówić do mnie.
- To wspaniała wiadomość Angie!
W tej chwili doszedł do nas zmachany Antonio, który miał problem z utrzymaniem oddechu.
- Dlacze-dlaczego nie po-poje-pojechałaś? - zapytał.
- Za bardzo bym tęskniła, aby wyjechać... Przepraszam.
- Nie zmienisz zdania?
- Nie, nie i jeszcze raz nie! Przepraszam Cię, Antonio... Zrozumiem jeśli zwolnisz mnie ze Studio, ale pojechanie tam, byłoby największym błędem, jaki bym popełniła... To tutaj mam rodzinę, przyjaciół... To tutaj się urodziłam i tutaj urodzić ma się moje dziecko... To tutaj się zadomowiłam i to tutaj mi najlepiej... Przepraszam, że Cię zawiodłam...
- Nie, Angie... To ja Cię powinienem przeprosić...
- Ty mnie? Za co?
- Zmusiłem Cię, abyś tam pojechała, bo nie pogodziłem się jeszcze ze śmiercią Angeliki... A Ty, jesteś tak bardzo do niej podobna... Nie tylko wyglądem, ale także charakterem... Macie wiele wspólnych cech, a raczej miałyście... Wiesz jak ciężko było mi widywać Cię codziennie? Więc, gdy tylko Marotti zaproponował mi, że możemy zrobić "wymianę nauczycieli", zgodziłem się od razu i pomyślałem o Tobie... Po raz kolejny Cię zawiodłem... Czy jeszcze kiedyś mi wybaczysz?
- Czy ja aż tak bardzo jestem do niej podobna?
- Kocham ją i Ty mi o niej cały czas przypominasz...
- To co robimy?
- Dobrze, zostaniesz w Studio... Zostań w Buenos Aires... Powiem Marottiemu, że zrezygnowałaś.
- Tak! Dziękuję Ci! - przytuliłam się do niego.
Moje życie po raz kolejny zaczęło nabierać sensu... Mimo, iż było tyle złych wątków, wszystkie kończyły się w sposób szczególny... A każdy w inny...
----------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam ponownie, że rozdział taki krótki.
Postaram się w weekend je przedłużać, lecz nie obiecuję, że się uda.
Mam jeszcze do napisania scenariusz, do przedstawienia,
a na dodatek piszę go z kumpelą i będą żelki więc... :D
Na pewno na przyszłą sobotę możecie spodziewać się czegoś dłuższego,
bo w końcu dzisiaj mija siedem tygodni bloga!
Pozdrawiam
bloggerka
Jednak Angie nie wyjeżdża ale się cieszę !!!! ;D Cudownie opisałaś uczucia Angie . Genialnie !! Rozdział wyszedł Ci super;)) Antonio jednak zrozumiał swój błąd i powiedział Angeles prawdę . Wszystko powoli zaczyna się układać , ale chyba nie na długo . Spojler następnego rozdziału jest bardzo ciekawy i tajemniczy . Czyżby ktoś porwał naszą główną bohaterkę ? A może duch Mari znowu nawiedzi Angie . Oj ciekawie się zapowiada . Nie mogę się już doczekać nexta :)) Jutro o której >?
OdpowiedzUsuńCzekam także na dwu miesięcznice bloga. Ciekawie co zaplanujesz .Zmieniasz tło jak ostatnio ??
PS. Piszesz scenariusz na jakiś spektakl w szkole ???
Bardzo Ci dziękuję :)).
UsuńWszystkiego dowiesz się jutro :D.
Jutro next ok. 10 bądź 11.
Także planuję zmienić tło, mam już kilka obrazków, które mi się podobają muszę jeszcze wybrać ten najładniejszy. :)))
Co do PS:
Tak. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie ;D.
Nie ma za co ;))
UsuńNie mogę się już doczekać jutra ;*
Czekam na godzinę 10 i 11 znając mnie będę co chwilę odświeżać stronę , jak robię zawsze czekając na next ;*
Jestem ciekawa jakie zdjęcie wybierzesz , będzie też z Violetty??
A może na tło weźmiesz jakieś zdjęcie z Pangie , jak chcesz mogę ci pomóc poszukać i przesłać ci na e-maila ;))
Na jaki temat piszecie scenariusz ???
Owszem, jest za co dziękować :))).
UsuńOczywiście, że możesz poszukać jakiegoś ciekawego zdjęcia Pangie,
była bym Ci naprawdę bardzo wdzięczna :)).
Mamy napisać scenariusz o trójce dzieci, które są niegrzeczne w szkole i przenoszą się do dowolnie wybranej lektury (my wybraliśmy "W pustyni i w puszczy"). Muszą z tego wynieść jakąś naukę i oczywiście później wrócić.