wtorek, 19 listopada 2013

Rozdział 52 - Postanowienie

To wszystko
dla dobra dziecka Angie...
- I jak tam się trzymasz, co Angie? - zapytała Violetta, w Studio.
- Yyy... dobrze... - zdziwiło mnie to pytanie. Powiedziała je z taką jakby... radością.
- Chodzi mi o dzidziusia!
- Aaa! Dzidziuś też ma się dobrze.
- Mam nadzieję, że będę miała siostrzyczkę...
- Chwilka, Violu... Dlaczego siostrzyczkę?
- No, bo tata mi powiedział, że Ty jesteś z nim w ciąży.
Co? Jak German mógł jej powiedzieć taką głupotę? Przecież to nie jest pewne i nie raz o tym z nią rozmawiałam.
- Violetto, ale ten dzidziuś nie musi być twoim rodzeństwem. - tłumaczyłam jej to, jak jakiejś małolatce z przedszkola.
- Angie, ale tata mi powiedział, że ono jest na 100% jego.
- To się pomylił.
- Dlaczego?
- Bo ono może też być Pabla. - właśnie o to, modliłam się gdzieś w duchu.
- To radzę Ci porozmawiać z tatą, bo on dzwoni po znajomych i mówi, że będzie ojcem po raz drugi.
Co on sobie znowu wymyślił? Jeśli tak bardzo pragnie mieć drugie dziecko, to niech się chajtnie z tą całą Esmeraldą.
- Aha... Dzięki za informację.
Zaczęłam iść do pokoju nauczycielskiego, w poszukiwaniu mojego męża. Znalazłam go tam.
- Zwalniam się. - powiedziałam i zaczęłam zbierać swoje rzeczy ze stołu.
- Co, Angie? Dlaczego odchodzisz?
- Źle mnie zrozumiałeś. - uśmiechnęłam się. - Chodziło mi o to, że muszę teraz pilnie wyjść.
- Co się stało?
- German opowiada wszystkim, że to jest jego dziecko i, że to jest pewne.
- Nudzi mu się, czy co... Nie no, jasne idź.
- Nie będziesz zły?
- Ja? Dlaczego mam być zły na Ciebie? To przecież Twój szwagier opowiada takie bzdury, a nie Ty. Musisz z nim porozmawiać.
- Dziękuję Ci. - pocałowałam Go w policzek i wyszłam.

/W domu Casttio/
- Witaj, Olgo. - przywitałam się. - Jest może German?
- Tak, ależ naturalnie! Pan German siedzi u siebie, w swoim gabinecie. Możesz tam zapukać.
- Dzięki. - rzuciłam i ruszyłam w stronę jego gabinetu.
Zapukałam do drzwi, a następnie usłyszałam 'proszę'.
- Cześć.
- O, hej, Angie. Co tu robisz?
- Przyszłam z tobą porozmawiać...
- Och, to świetnie się składa! Też miałem z Tobą porozmawiać.
- Tak? A o czym?
- No ja to o czym? Musimy wymyślić imię, dla naszego dziecka. Pomyślałem, że chłopca możemy nazwać...
- Poczekaj chwilę. - przerwałam mu. - Właśnie w tej sprawie przychodzę. To dziecko niekoniecznie jest twoje. Ono może być też Pabla i ty dobrze o tym wiesz.
- No nie sądzę, ale jeśli nie wierzysz mi na słowo, to zrób mu test na ojcostwo.
- O, nie. Tego nie zrobię.
- Dlaczego? Bo Pablo Ci zabronił?
- Nie, to jest tylko wyłącznie moja decyzja.
- Bo boisz się, że jeśli okaże się, że ono jest moje, to Twój mąż Cię zostawi.
- Nie zrobi tego! - krzyknęłam i wyszłam.
Szłam szybko i energicznie, aby zdążyć jeszcze przed lekcją do Studio. Nawet nie pamiętam, o czym myślałam. Weszłam do szkoły, a następnie do gabinetu dyrektora.
- Zrobimy naszemu dziecku test na ojcostwo! - powiedziałam.
- Że co? - obejrzałam się. Na miejscu Pabla nie siedział On, lecz Gregorio. - Ążi, czy Ty i ja...
- Uspokój się! Gdzie jest Pablo?
I właśnie w tej chwili, do pokoju wszedł mój mąż.
- O, jak dobrze, że jesteś. - powiedziałam. - Mam do Ciebie ważną wiadomość.
- Gregorio, możesz wyjść?
- Oczywiście. - powiedział to o dziwo przyjaznym głosem i wyszedł.
- O co chodzi?
- Po urodzeniu dziecka, zrobimy mu test na ojcostwo.
- Dlaczego?
- No lepiej mieć pewność, że ono jest Twoje, a przecież to nic między nami nie zmieni.
- Ale po co ten cały cyrk?
- Ja wiem, dlaczego Ty tego nie chcesz! Boisz się! Boisz się prawdy!
- Angie, uspokój się. Porozmawiamy o tym w domu.
- Nie, Pablo! Tu nie ma o czym rozmawiać! Ja chcę mieć pewność, że ono jest Twoje! A Ty mi jej przecież nie dasz!
- Jeśli chcesz teraz o tym rozmawiać, to chociaż się uspokój.
- Nie! Porozmawiamy o tym w domu! - krzyknęłam i wyszłam.
To już wiem, o co chodziło Germanowi, jak Maria chodziła w ciąży, gdy mówił: "Kobieta w ciąży kipi jak wulkan...". Rzeczywiście troszkę mnie poniosło... Wróciłam do domu i czekałam na Pabla, aby spokojnie wyjaśnić Mu, dlaczego tak bardzo mi na tym zależy...
- Nie zmienisz zdania?
- Nie. Jak postanowiłam tak też zrobię.
- Ale nie za bardzo rozumiem... Chcesz zrobić to tylko dlatego, że German Ci tak kazał?
- Nie, chcę to zrobić, żeby wiedzieć i tyle.
- No, ale do tej pory jakoś nie chciałaś wiedzieć.
- Zdenerwował mnie tym, że rozpowiadał wszystkim, iż to jest jego dziecko.
- No, dobrze... Zrobimy ten test...
- Ale obiecaj, że nieważne co wtedy wyjdzie i tak zostaniesz z nami.
- Obiecuję, Najdroższa. Wszystko dla Ciebie... - pocałował mnie.
----------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że rozdział się podobał :))
Nawiązując do wczorajszego pytania od Angeles Saramego:
"Czy podoba ci się teledysk do "Libre soy?"
Chcę Was zapytać o to samo. Co o nim sądzicie? ----------> "Libre soy"

Pozdrowienia
bloggerka

6 komentarzy:

  1. Zdziwiła mnie decyzja Angie co do zrobienia testu na ojcostwo. Usmialam Sie przy słowach że Germán dzwoni po znajomych i mówi że będzie ojcem;DDD No ja myślę że Pablo nie opuści Angie! Wróżki zawsze się mylą xD
    Powiem ci że ciekawy a nawet bardzo ciekawy spojler, nie mogę się doczekać!!!
    A co do piosenki: z początku niepozorna, od pierwszego refrenu się rozkręca i jest super! Już zapadła mi w pamięć;)
    Jestem z siebie dumna, zrozumiałam jedno całe zdanie z tej piosenki! Było gdzieś pod koniec:,, frío es parte también de mi''.
    Super wyszla Martinie ta piosenka, można powiedzieć że do niej pasuje;)
    Jutro kiedy next???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki trochę szalony ten German, nieprawdaż? :D
      Dzięki, mam nadzieję, że się zdziwisz co do jutrzejszego rozdziału :)).
      Mnie piosenka zaczęła się podobać dopiero od refrenu :)
      Next jutro ok. 18 - 19.

      Usuń
    2. Ach ten nasz Germit xD
      Mam nadzieję że mnie pozytywnie zaskoczysz;)
      Po drugim przesłuchaniu i piosenki cala mi się podoba. Słuchałam też angielskiej wersji śpiewanej przez Demo Lovato- Let it Go. Śpiewają podobnie ale jednak Tini lepsza;***
      Czemu tak późno next?

      Usuń
    3. Och, nie spodziewałabym się...
      Zgodzę się z Tobą, że lepsza jest wersja Tini :D
      Next tak późno, ponieważ mam angielski dodatkowy,
      lecz pojawi się on już za chwilę :))

      Usuń
  2. Oj German nie ładnie nie ładnie !!! Zrozum dziecko może nie być twoje !!!! .Nie ma to jak szalony ,nienormalny i zazdrosny Germit :))Rozdział wspaniały!!! Extra !!! Zgadłam !!! Angie zgodziła się na test na ojcostwo .Mam wielką nadzieję że ojcem dziecka lub dzieci będzie nasz kochany Pablo :) Rozwaliłaś mnie jak Angie weszła do gabinetu dyrektora i od razu mówi prosto z mostu a w gabinecie nie ma Pabla tylko jest Gregorio . Super :)) Zgadzam się z Amistad para siempre ,spojler bardzo ciekawy.Czyżby ma to związek z kłótnią Angie i Angeliki ??? Czekam z niecierpliwością na next . Szkoda że jutro tak późno.Mi teledysk 'Libre soy ' się bardzo podobał . Końcówka była cudowna . Martina ładnie wyglądała w tej sukience :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gregorio ojcem dziecka Angie...
      To chyba nieprawdopodobne, co nie??? :))
      Wszystkiego dowiesz się za chwilkę :).
      Tak, Tini pasuje ta sukienka i to bardzo :)))).

      Usuń

Rozdział się podobał? Skomentuj!
Może to właśnie dzięki Tobie powstanie next? :)