Rozdział został napisany
z myślą o 11 odcinku "Violetty 2".
Moje życie wreszcie wróci do normy... No, do pewnego czasu - dopóki nie urodzę. Zaraz dojdę do Studio i będę prowadziła normalnie zajęcia, jakby nigdy nic... I dobrze. Po co uczniowie mają wiedzieć co ostatnio przeżywałam? Doszłam. To tutaj. Studio 21. Mój pierwszy dzień pracy tutaj, był aż prawie siedem lat temu... Idę korytarzem, który wydaje mi się jednocześnie bardzo znany, jaki i obcy... Tu też się zmieniło... Jest bardziej kolorowo, więcej szafek... Otwieram drzwi do pokoju nauczycielskiego. A tutaj? Tutaj nie wiele zmian, prócz żywszych kolorów.- Napijesz się kawy?
- Gregorio, ty proponujesz mi, Angie, kawę?
- Tak.
- To dziwne...
- Ęszi! Ja się zmieniłem!
- Dobrze, dobrze... Tylko zadam ci jeszcze jedno pytanie, mogę?
- Oczywiście.
- Kto ma zrobić tę kawę? Ja czy ty?
- Ężi! Tak nie będziemy rozmawiać! Wychodzę*!.
Wyszedł i trzasnął drzwiami. Z półki spadły trzy książki.
- Pewne rzeczy się wcale, a wcale nie zmienią... - mruknęłam do siebie.
W tej chwili do pokoju wszedł Pablo.
- Hej, Angie. - pocałował mnie w policzek. - Widzę, że już dotarłaś.
- Tak...
- Przepraszam, że rano wyszedłem bez Ciebie, ale dostałem wiadomość, że muszę szybko przyjść do Studia.
- Co się stało?
- Beto zadzwonił, że zginęły cztery gitary: dwie rockowe, jedna akustyczna i jedna klasyczna.
- Naprawdę ktoś ukradł tylko cztery gitary? To znaczy, aż ale i tak ukradł mało.
- Nie. Nikt nic nie ukradł.
- To co z tymi gitarami?
- Tomas wziął je wcześniej do zmieniania strun.
- Cały Beto...
- Angie?
- Tak?
- Kocham Cię.
- Ja Cię bardziej.
- Nie, bo... - przerwałam Mu pocałunkiem.
- Nie czas teraz na całusy. Do pracy!
- Tak, już... oczywiście...
- Mam dla Was niespodziankę. - powiedział Pablo.
- Co to? - zapytał Andres.
- Sami zobaczcie...
Do sali weszła...
- O, ja nie mogę! Przecież to... Bridgit Mendler!
- Hello! I can't believe that I'm here. I watch Y-Mix and I like you.
- Kochamy cię Bridgit! Możesz coś zaśpiewać? Prosimy!
- Och, I can sing "Hurricane". Do you want?
- Tak!
- Mam podkład! - krzyknął Maxi. - Włączyć?
- Tak, włącz. - poprosił Pablo.
- I hope, that you will help me sing, this song.
- Z wielką przyjemnością!
I'm boarding up the windows Zabijam okna deskami,
Lockin' up my heart Zamykam serce.
It's like everytime the wind blows To jest tak, że za każdym razem,
I feel it tearin' us apart gdy dmie wiatr, wydaje się, że rozerwie nas na kawałki.
Everytime he smiles, I Za każdym razem, gdy on się uśmiecha, ja
Let him in again Pozwalam mu znowu wejść.
Everything is fine when Wszystko jest dobrze kiedy
You're standin' in the eye of the Hurricane Stoisz w centrum huraganu.
- You are really great! Thank you very much.
Idę sobie korytarzem. Patrzę, a tu Bridgit rozmawia sobie z Violettą. Może się dołączę do tej rozmowy?
- Hej, co tam? - zapytałam.
- I love this place. Violetta talk me, that you are her aunt. It's true?
- Tak, tak... Ona jest wspaniałą siostrzenicą.
- And great singer.
- Masz rację...
- Bridgit, pozwól... - podszedł do nas Antonio. - Miałaś jeszcze udzielic wywiadu dla Y-Mix'u.
- Yes, of course. - odpowiedziała. - I must go, but I hope that see you again. - odeszła.
- Nie wierzę! Mam jej autograf i śpiewałam razem z nią!
- Widzisz, Violu? Marzenia się spełniają. - przecierz sama się niedawno o tym przekonałam...
----------------------------------------------------------------------------------
* - Trochę jak: "Ludmiła, odchodzi!" :D
Dzisiejszy rozdział też wyszedł jakiś taki krótki mimo,
że w zeszycie w linie pisałam linijka pod linijką i zajął mi 7 stron bez tekstu "Hurricane".
Jak to możliwe? - Nadal się nad tym zastanawiam! :))
Tłumaczenia zdań Bridgit, tych po angielsku:
~ Hello! I can't believe that I,m here. I watch Y-Mix and I like you. - Cześć! Nie mogę uwierzyć, że jestem tutaj. Oglądam Y-Mix i lubię was, wszystkich.
~ Och, I can sing "Hurricane". Do you want? - Och, mogę zaśpiewać "Hurricane". Chcecie?
~ I hope, that you will help me sing this song. - Mam nadzieję, że pomożecie mi śpiewać tę piosenkę.
~ You are really great! Thank you very much. - Jesteście naprawdę świetni! Bardzo wam dziękuję.
~ I love this place. Violetta talk me, that you are her aunt. It's true? - Ja kocham to miejsce. Violetta powiedziała mi, że jesteś jej ciocią. To prawda?
~ And great singer. - I wspaniałą piosenkarką.
~ Yes, of course. I must go, but I hope see you again. - Tak, oczywiście. Muszę iść, ale mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy.
Zdania tłumaczyłam sama.
Pozdrawiam
bloggerka
Ps. Angeles Saramago - chcesz mój mail? :))
Oj szkoda że taki króciutki ,ale i tak wspaniały i genialny !!!!! W następny akcja się chyba rozwinie jak widać po spojlerze ,ciekawie się zapowiada . Czyżby chodzi o Angelikę ??? A może coś z Germanem , Jestem ciekawa co wymyślisz :D Już tylko 2 dni i wielka 50 nie mogę się jej doczekać !!!!!! Jutro o której next ?????
OdpowiedzUsuńCo do Ps : Jak byś mogła to Tak !
Ps.Pablo dalej nie pogodził się z Jackie cieszę się tym faktem :)))))
No niestety, ale obiecuję, że 50 będzie długa i zaskakująca :)).
UsuńCo do jutrzejszego rozdziału, to nic nie zdradzę ;D.
Next jutro jeśli wyrobię się przed próbą, to o 10,
a jeśli nie, to ok. 12-15, lecz bardziej sądzę, że bliżej 12 :))).
Mail zaraz podam Ci w komentarzu, pod spodem.
Jak się z nim zapoznasz, to napisz coś,
abym wiedziała, że już go przeczytałaś,
bo później go usunę.
Co do PS:
I to jest jedyny plus Jackie - lubi się kłócić :D.
Czekam na tą 50 czekam !!!!! Na next także ;*
UsuńOj potrzymasz mnie w tej niepewności i ciekawości ;D
Okey czekam na maila ;)
Jeszcze jest jeden plus , że Jackie lubi coś knuć .
Heh... Mam nadzieję, że jesteś cierpliwa :)).
UsuńJak coś to maila możesz mi jeszcze dzisiaj napisać.
Oki dziękuję , napiszę do cb maila z moim pomysłami na tytuł bloga . Nie wiem który wybrać jak będziesz miała czas to możesz mi pomóc . Jeszcze raz Dziękuję !! Jak napiszę Prolog to także ci wyślę .
UsuńByła bym bardzo zaszczycona mogąc Ci pomóc :)).
UsuńZ całego serca Ci DZIĘKUJĘ !!!!
UsuńNie ma za co :)).
UsuńUwierz, że to wielka przyjemność :).
Już wysłałam maila możesz sprawdzić skrzynkę pocztową :)
UsuńOkej, już to robię :)).
UsuńJeszcze go nie mam...
UsuńNa pewno dobrze napisałaś adres?
I co odebrałaś ?????
UsuńNie dostałam jeszcze...
UsuńWyślij jeszcze raz, czy coś. :)
Ok jeszcze raz wyśle .
UsuńWysłałaś już? Jeszcze nic nie dostałam.
UsuńTo może podaj mi swój mail,
to ja Ci napiszę wiadomość,
a Ty mi potem odpiszesz.
Spróbujmy tak.
Oczywiście zaraz jak go przeczytam, to usunę go z komentarzy... :)))
Już wysłałam :)
UsuńFajny rozdział;))) już nie mogę sie doczekac nexta zgadzam się z Angeles Saramego spojler bardzo ciekawy! 2 dni do wielkiej 50!!!!!!!! Czyje euforię!!!
OdpowiedzUsuńI to do Angeles Saramego: cieszę się razem z tobą faktem nie pogodzenia Packie. Rozwalilo mnie to jak Pablo i Jackie tam sobie gadali, wychodzą a z pokoju obok wychyla się Ludmi i Naty i taki tekst: myślisz, że oni...? Nie!
Ja też czuje Euforie !!! Uwielbiam tą piosenkę i to jeszcze w wykonaniu uczniów ze studia z dzisiejszego odcinka :))
UsuńMnie też to rozśmieszyło nie ma to jak Ludmiła i Natalia ;))
Oj myślę że jeszcze długo się nie pogodzą . A tak poza tym już niedługo w studio pojawi się Jeremias .
Bardzo dziękuję :).
UsuńPrzez tę miłe komentarze, boję się, że Was zawiodę!
I chyba się tak stanie :((.
(mam ogromną nadzieję, że się mylę)
"Euforia!!! Te da la gloria,
Grita!!! La gente grita..." - fragment "Euforii".
Dzisiejszy odcinek oglądam za chwilę,
Usuńwięc jeszcze nie wiem co tam się wydarzy,
ale pewnie jak zwykle będzie ciekawie! :D
Do Angeles Saramego: No wlasnie Jeremias dużo wszędzie namiesza;) pomiędzy Pablem a Angie potem jeszcze Packie...oj oj będzie tego;) w końcu to same spojlery;3
UsuńEj a jak już stworzysz tego bloga to podasz adres, prawda?
Dużo namiesza?
UsuńMiędzy Packie to cudownie,
ale żeby między Pangie... pożałuje!
Nom trochę namiesza Angie w głowie bo przecież one się w nim zakocha .Jeszcze będę musiała znosić Packie w drugiej części drugiego sezonu ale od 50 odcinka będzie już się pomiędzy nimi psuć :)))No jasne że podam adres a ty też zakładasz bloga ????
OdpowiedzUsuńNo, tak... Zapomniałam, że ona się w nim zakocha...
UsuńDlaczego Jackie wyjedzie? Wiesz czemu?
Ps. Wysłałam Ci już maila :).
Ja nie zakładam, nie mam czasu na prowadzenie chociaż mam watahe i taki inny blog.
UsuńA co do Packie to między nimi będzie się psuć od 45 odcinka bo wtedy jest ta pierwsza terapia grupowa;)
Szkoda , że nie zakładasz chętnie bym poczytała twoje opowiadanie :)
UsuńPrzepraszam pomyliłam się no właśnie gdzieś tak od 45 odcinka . Masz racje :))) Oj ta terapia jest dobra ,uwielbiam ją .
Ah te odcinki z terapia;) bezcenne<333 mogę ci wysłać rozdziały na maila tak jak wysyłam bloggerce. Chcesz?
UsuńNajlepsze było jak Pablo udawał Gregoria :))) Wiesz nawet znalazłam filmik z tłumaczeniem tej terapii grupowej jak chcesz mogę ci dać linka . Jak byś mogła chętnie bym przeczytała i bym była ci bardzo wdzięczna.Z góry Ci Dziękuję :))
UsuńHEHe tak oglądałam to chyba z milion razy jak rowniez z tłumaczeniem;) Wkurzyla mnie Jackie jak udawała Angie i smialam się jak Beto udawał Jackie xD
UsuńOkey moj mail to domis4567@gmail.com
Wyslij wiadomość a ja wysle ci pierwszy rozdział moze nawet jeszcze dzisiaj jak tylko dostanę maila;)
Mnie też wkurzyła Jackie jak udawała Angie. No najlepsze Beto zrobił sobie koczka i mówi no więc ja będę żoną Pablo Hahahaha Rozwalił mnie tym tekstem. Ok już wysyłam ci wiadomość .Bardzo Ci Dziękuje .
UsuńPs . Sprawdzaj skrzynkę pocztową hehehe :)))