Ten rozdział dedykuję,
osobą, które straciły swoich najbliższych.
- Angie... Najdroższa... Ja umieram...Chciałam krzyczeć, lecz niestety nie za bardzo miałam jak... Chciałam, żeby wszyscy wokół mnie wiedzieli, jak mi jest w tej chwili źle... Dlaczego to wszystko musi mi się przydarzać? Z oczu poleciały mi łzy.
- Nie płacz... Proszę...
"? :((" - napisałam Mu na kartce.
- Wykryli u mnie raka... Niestety, już jest dla mnie za późno...
"Ile będziesz jeszcze żył?"
- Miesiąc... Góra półtora...
Co!?! Tylko tyle?!? Mój biedny Pablo... Mogła bym stracić głos, byle by tylko ze mną dalej żył... Miałam nadzieję, że po ślubie z Nim, będę z Nim żyła... długo... bardzo długo... Dlaczego wszystko dookoła przeszkadza mi w tym? Czy ja tak wiele pragnęłam? Chciałam tylko spokojnie pożyć sobie jeszcze kilka lat, razem z Nim... To się nie dzieje... To kolejny zły koszmar... To się nie może tak skończyć! Ta bajka ma mieć inne zakończenie! No tak... Kopciuszek znalazł już swojego księcia, ale co dalej z nim się stanie? Czasami życie jest jak najgorszy koszmar, który trwa, i trwa, i nie chce się skończyć, ale czasami jest jak piękna baśń, która mimo przeciwności losu kończy się wspaniale... I tak też było ze mną do pewnego czasu... Lecz ja już znam koniec tej książki... Mój książę umrze, a ja zostanę sama... Już sobie to potrafię wyobrazić... Gdy pewnego wieczoru zamkniemy oczy, już nad ranem On ich nie otworzy... Następnego dnia, gdy się obudzę uświadomię sobie, kogo straciłam... Poczuję się jak po śmierci Marii...
"Przytul mnie, proszę." - jak poprosiłam, tak też zrobił.
- Pamiętaj, że mimo wszystko będę Cię kochał... Nawet jeśli odejdę to zawsze będę przy Tobie... Będę się Tobą cały czas opiekował... I zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby już nigdy nic złego Ci się nie przytrafiło... Ja Cię tak naprawdę nigdy nie opuszczę... Będę przy Tobie w Twojej głowie, a co najważniejsze, będę w Twoim sercu... - pocałował mnie.
- Dlaczego zabrałaś mi Pabla, co?!? Dlaczego mi to zrobiłaś!?! Przecież wiesz, jak bardzo Go kochałam! Mogłaś mi zabrać dziecko, głos, ale nie Jego!
- Angie...
- Co: Angie?!? Jesteś najgorszą siostrą na całym świecie! Nienawidzę Cię!
- A ja? Co ja mam powiedzieć?
- O co Ci chodzi?
- Ty chciałaś mi zabrać Germana...
Nie! Nie chciałam Ci go zabrać! To było chwilowe zwątpienie w siebie... Już nic nie będzie takie same... Już nigdy się nie uśmiechnę, bez Pabla... Jak ja sobie bez Niego mam dalej poradzić? Po co mam żyć jeśli Go nie będzie? To życie będzie bez sensu... Nie będzie już takie kolorowe... W tej chwili drzwi do mojej sali się otworzyły. Stali w nich uczniowie i zaczęli śpiewac "Ser Mejor"
Hay mil sueños de colores Tysiąc kolorowych snów
No hay mejores, ni peores Nie ma lepszych, ani gorszych
Solo amor, amor, amor y mil canciones... Tylko miłość, miłość, miłość i piosenek tysiąc...
- Tęsknimy za Tobą! - powiedziała Naty.
- Angie! Wyzdrowiejesz zobaczysz! - pocieszali mnie.
A co jeśli nie? Nie będę już im potrzebna... Zapomną o mnie i będą traktować jak szmatkę...
- Angie! Przynieś mi wodę! Ludmile jest gorąco!
- Angie! Sok się rozlał w sali od śpiewania!
- Angie! Toaleta się zapchała!
- Angie! Automat z batonami nie działa!
Nikt mnie nie będzie już chciał... Zostanę sama... Pablo umrze, German jest na mnie zły, mama, razem z Antonio, mnie oszukała... Może jedynie Violetta ze mną zostanie? W tej chwili zza grupki uczniów wyszedł mój ojciec.
- Angie, wiem, że się gniewasz na mnie i na Angelikę, ale... chciałem Cię przeprosić... Mogliśmy Ci wcześniej powiedzieć prawdę... Nie myśl, że Twoja mama mnie o to prosiła. Przepraszam Cię sam, z własnej woli... Wybaczysz mi kiedyś?
W końcu nie mogę się na niego gniewać... Przytuliliśmy się.
- Dziękuję Ci... - odpowiedział.
Lekarz wszedł do sali.
- Panno Angie, czy jest pani gotowa do operacji? - zapytał.
"Tak." - kiwnęłam głową.
- Dobrze, w takim razie zabieramy panią.
Do sali weszły dwie pielęgniarki i razem z łóżkiem wywiozły mnie z sali.
- Pa, pa, Angie! - żegnali się ze mną uczniowie, Violetta i Pablo. - Wszystko się uda, zobaczysz!
Miałam taką nadzieję...
----------------------------------------------------------------------------------
Czy wszystko się ułoży?
Czy Angie będzie mogła śpiewać?
Co dalej z Pablem?
Odpowiedzi na te i inne pytania już niedługo!
Pozdrawiam
bloggerka
Uśmiałam się szczerze mówiąc. :D
OdpowiedzUsuńAngie! Przynieś wodę , Ludmile chce się pić!
Angie! Sok się rozlał w sali od śpiewania!
Angie! Toaleta się zapchała!
Angie! Automat z batonami nie działa!
Genialne. xDD
Dzięki :)).
UsuńWiem, że coś takiego nie mogło by się przydarzyć,
ale tak mnie jakoś natchnęło :D.
Angie jest w szpitalu, Pablo teoretycznie też powinien i za miesiąc umrze. Czemu tak dramatycznie? Chociaż czasami trzeba trochę namieszac. Mam nadzieję że jakoś z tego wybrną.
OdpowiedzUsuńW serialu wszystko mnie wkurza. Pablo cały czas kłamie: przed Gregorio, przed Beto co do jego związku z Jackie. Zastanawiam się kiedy wreszcie to się wyda. Jedynym momentem kiedy się usmiechalam to wtedy jak Pablo rozmawiał z Angie a potem się przytulili;***
Kiedy next jutro????
Czekam!!!
Czysto teoretycznie masz rację - Pablo powinien być w szpitalu.
UsuńLecz możesz to potraktować np.
w ten sposób, że chciał się zobaczyć z Angie :).
Dzisiejszego odcinka niestety (jeszcze) nie widziałam,
będę oglądała powtórkę.
Next jutro ok. 12-13...
Oj smutny , dramatyczny ale i tak genialny i wspaniały rozdział!!!! Sorka że tak późno ale wiesz jak to jest :) Pablo ma raka jak to możliwie to musi być pomyłka bo inaczej z tb będzie źle więc uważaj Wracając do wczorajszego komentarza ,dzięki ale nwm czy to moje opowiadanie będzie niedługo ,staram znaleźć czas chociaż na napisanie czegoś ale niestety nie mam go ale muszę się przełamać i coś napisać jak obiecałam że założę bloga to założę, więc jeszcze musisz poczekać .Fajnie że jutro tak wcześniej rozdział ,mam nadzieję że wszystko się wyjaśni i Pangie dalej będzie szczęśliwie przez pewien czas.Jak byś mogła to wstaw rozdział w godzinach 12 :05-12:25 mam wtedy długą przerwę w szkole i mogę przeczytać rozdział bo mam wi-fi w mojej szkółce ;))) Jak byś mogła to bym była ci wdzięczna a jak nie to po szkole przeczytam .Czekam z niecierpliwością na next :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)).
UsuńMam czas - poczekam na Twojego bloga :).
Rozdział już za chwilkę :D.