wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 66 - Podział obowiązków


Ach, te obowiązki...
- Zgoda, ale Ty będziesz zmieniał pieluchy. - ja z Pablem toczyliśmy dyskusję.
- Dlaczego ja?
- Bo ja będę je karmiła.
- Ale karmienie jest przyjemniejsze niż zmienianie pieluch!
- Och, Ty zawsze znajdziesz jakieś "ale".
- Ale taka jest prawda!
- I kolejne "ale"!
No i co poradzić, jeśli ma się takiego upartego męża? Kocham Go, naprawdę, ale czasami jest taki uparty, że... Ach! Miałam się z nim dalej kłócić, lecz rozległo się pukanie do drzwi. Wstałam i otworzyłam je, a za nimi stała... Violetta.
- Co robicie?
- Dzielimy się obowiązkami.
- Tak? Jakimi?
- Obowiązkami zajmowania się naszego dziecka.
- Angie, przecież jesteś dopiero w osiemnastym tygodniu ciąży!
- Wiem, ale zawsze się lepiej przygotować.
- To może ja nie będę Wam przeszkadzała?
- Nie, nie... Zostań.
- Dzięki. - uśmiechnęła się siadając na kanapie. - Widzę, że nie najlepiej wam idzie. - zerknęła na naszą listę, która była cała zamazana.
- Oj tam, oj tam... - powiedział Pablo.
- Z Tobą nie można dojść do porozumienia!
- Zupełnie jak z Tobą!
- Dobra, przestańcie się już kłócić! - krzyknęła moja siostrzenica. - Nie wiem, czy wiecie, że 90% rozwodów powstaje na skutek podzielenia obowiązków w małżeństwie?
- Sprawa pierwsza: to są tylko żarty, a sprawa druga: kto ci tak powiedział?
- Sama to wymyśliłam, żebyście przestali się już kłócić. - odparła.
- Nie masz się co martwić. My się kochamy. - powiedział Pablo, a następnie mnie pocałował.
- No i to mi się podoba! - odrzekła nastolatka. - Może Wam pomogę?
- Jeśli chcesz...
- To dajcie mi to... - podałam jej listę. - Pablo będzie wstawał do dziecka w poniedziałki, środy, piątki, Angie w pozostałe dni. W niedzielę będziecie się zmieniali.
- Dobry pomysł. - powiedziałam.
- Okej, mamy wstawanie, a co z resztą?
- Angie karmi, a Pablo przewija.
- Dlaczego ja? - mój mąż miał pretensje.
- Bo Ty jesteś chłopakiem.
- Chłopaki mają przerąbane...
----------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki, lecz nie miałam czasu go przedłużyć.
Mam nadzieję, że się chociaż podobał :)).


Pozdrawiam
bloggerka


Ps. Wczoraj, pisałam Wam recenzję filmu "Frozen" - "Kraina Lodu" i wspominałam Wam o polskiej wersji "Libre soy" - "Mam tę moc". Otóż, dzisiaj moja siostra znalazła polską wersję na YouTube! Jeśli chcecie jej posłuchać, zapraszam tutaj - "Mam tę moc"

4 komentarze:

  1. Ach świetny rozdział. Cudownie.Najlepsza kłótnia Angie i Pablo o podział obowiązków zajmowania się ich dzieckiem. Genialne ! A Pablito jaki uparty , no przykro mi ale musi zmieniać pieluchy ;)
    Przepraszam ze dopiero komentuje ale teraz znalazłam trochę czasu.
    Czekam na next który zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś w końcu to musi robić :D.
      Dzięki, że jesteś :))

      Usuń
  2. No a jak :D
    Nie ma sprawy , komentowanie twoich rozdziałow to sama przyjemnosc.
    Za ile next ? Nie moge sie juz go doczekac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Next już za chwilę.
      Chciałam go trochę wydłużyć, aby nie był taki krótki :)).

      Usuń

Rozdział się podobał? Skomentuj!
Może to właśnie dzięki Tobie powstanie next? :)