piątek, 28 marca 2014

Sezon 2 - Rozdział 28 - Cofnijmy się chwilę w czasie...

Witajcie Kochani!
Dzisiaj mija równe pół roku, od założenia tego bloga.
W związku z tym, zamiast pisać o randce Pangie, 
przygotowałam coś, co spodoba Wam się chyba bardziej,
gdyż sami sobie tego zażyczyliście :).
Dobra, już nie przedłużam.
Zapraszam do czytania! <3
Opowiadałam Wam może kiedyś dokładniej,gdy raz pierwszy z Pablem zbliżyliśmy się do siebie? to tak bardzo bardzo? Co wtedy czułam, jak do tego doszło? Zapewne nie. Tak więc stwierdziłam, że czas najwyższy. Przypomnę tylko, że to się stało ponad rok temu (przypominajka: rozdział 27)...*

(Praktycznie cały rozdział jest +18.
Jeśli nie chcesz - nie czytaj. Czy ktoś Ci każe?)
- Pablo... Ja Cię kocham...
- Ależ Angie... - przerwałam Mu kolejnym pocałunkiem.
Zaczęliśmy się całować... Coraz namiętniej... Miałam bluzkę, zapinaną na guziki z przodu. Pablo rozpiął mi pierwszy guzik i złapał moje ramiączko od stanika. Zaczął je ściągać wzdłuż ramienia i pocałował mnie w tamto miejsce. Następnie wziął mnie na ręce i zaniósł na piętro, do sypialni. Łóżko było tam bardzo staranie zaścielone, białą pościelą. Położył mnie na nim, na środku. Na moich oczach ściągnął z siebie koszulę. Gdy skończył zabrał się za moją bluzkę. Rozpinał każdy guzik, bardzo powoli i ostrożnie. Gdy skończył zaczął całować mnie w okolicach stanika. Później zjechał do brzucha. Następnie włożył mi ręce pod plecy i ruchem jednej dłoni odpiął mi go. Nadal miałam go na sobie, lecz leżał on już strasznie luźno. Oddychałam coraz głębiej. Pozwoliłam Mu zdjąć z siebie całą górną część garderoby. Gdy skończył, zjechał do moich spodni. Rozpiął mi guzik oraz rozporek i zaczął je ściągać w dół. Oczywiście cały czas nie przestawał mnie całować. Zadrżałam, gdy pocałował mnie właśnie w to miejsce... Czułam się nieco zawstydzona, gdyż nigdy nie widzieliśmy siebie na wzajem całkowicie gołych. Zsunął już całkowicie moje spodnie i zabrał się ponownie za moje piersi. Pierw ujął je delikatnie w swoje dłonie i zaczął je powoli pieścić. W trakcie, przyłożył swoje usta do nich i zaczął je ssać. Robiąc to, swoją prawą ręką zjechał  pomiędzy moje nogi i ujął moje najczulsze miejsce. Następnie delikatnie obrócił mnie na drugą stronę i zaczął dotykać mnie po pośladkach, na których cały czas była bielizna. Zdziwił się, gdy sama obróciłam się z powrotem na plecy. Szybko domyślił się, o co mi chodziło, lecz nie chciał jeszcze przejść do konkretu. Zsunął się z powrotem między nogi zaczął mnie lizać po 'tamtych' miejscach. Zaczęłam cicho pojękiwać. Jednym ruchem ręki zdjął ze mnie ostatnią część ubrania i powtórzył to. Później zsunął z siebie spodnie i bokserki...
- Nie zrań mnie... - powiedziałam.
- Nie mam takiego zamiaru...
Wtem On zbliżył się do mnie i delikatnie zaczął we mnie wchodzić. Przyznam szczerze, że z początku nie było to zbyt przyjemne...
- Cichutko, Angie... Zaraz będzie lepiej... - powiedział.
Zaczął powoli robić swoje. Czułam się naprawdę wspaniale... Nagle zaczął przyspieszać, a ja zaczynałam coraz głośniej krzyczeć z rozkoszy. Robił to jednocześnie bawiąc się moim biustem. Chwilę później, zaczął ponowie zwalniać.
- A może spróbujemy teraz inaczej? - zapytał z uśmiechem na twarzy.
Przytaknęłam.
- Mam być delikatny?
- Możesz mi teraz bardziej pokazać na co Cię stać... - powiedziałam z uśmiechem, a On brutalnie mnie pocałował.
Wtedy On kazał mi się obrócić na drugą stronę. Wykonałam posłusznie Jego polecenie. W tym momencie wszedł On u góry. Robił to bardzo szybko, a ja wręcz wrzeszczałam z zachwytu. Gdy stanął, też chciałam Mu zrobić dobrze, z tym, że za bardzo nie wiedziałam jak.
- Złap tutaj... - powiedział.
Wykonałam posłusznie Jego polecenie. I nagle mnie oświeciło, co mogę zrobić. Chwilę później znaleźliśmy się w pozycji "69". Pablo zaproponował mi powtórkę z rozrywki, z tymże, jeszcze szybciej.
- To tak się da? - zdziwiłam się.
- Oczywiście, kochanie...
 Nie długo mu to zajęło, a doszliśmy do końca... W końcu, gdy oboje byliśmy już zmęczeni, wtuliłam się w Jego ramiona.
- Jak się czujesz? - zapytał.
- Dobrze... Nawet lepiej niż sobie to wyobrażałam...
----------------------------------------------------------------------------------
* - taki mały błąd z mojej strony. Możliwe, że zapomniałam Wam powiedzieć, iż rozdziały są z pisane z perspektywy Angie, tak, jakby ona je komuś opowiadała.

Taa... Tylko bardzo ładnie proszę, aby obeszło się bez hejtów, ok? :)
Nie myślcie sobie, że jestem zboczona, czy coś, bo w końcu większość 
osób głosujących w ankiecie tego chciała.

Nie mam zbyt wielkiego talentu do opisywania takich rzeczy.
W końcu mam tyle lat, ile mam...
Jednak mimo wszystko mam nadzieję, że się podobało... Chociaż trochę :).

A teraz najważniejsze!
Chciałabym Wam podziękować, za to cudowne pór roku, które mogłam z Wami przeżyć!
Za te 131 rozdziałów (plus dwie jednorazówki),
za ponad 24 tysiące wejść,
za 894 komentarze!
Serdecznie Wam dziękuje jeszcze raz
i mam nadzieję, że pozostanę jeszcze trochę z Wami! :*

Pozdrawiam!
bloggerka

Ps. Momentami inspirowałam się rozdziałem Martiny Alphy. :P
Ps.2. Dlaczego ten rozdział wyszedł taki krótki!?! :/
Ps.3. Jutro, w niedzielę i w poniedziałek rozdziały raczej się nie pojawią.
Wszystko przez test :(.

8 komentarzy:

  1. Ja wcale nie chce hejtowac twojego rozdzialu ale...Czemu ci ludzie caly czas wybieraja takie rzeczy? Komentarze- napisz rozdzial o pierwszym razie Pangie, ankieta- wybieraja pierwszy raz Pangie. O.O Serio nie macie co czytac niz takie zboczone rzeczy???
    Jesli ten drobny bulwers ci sie nie spodobal, bloggerko, to...sorry. Ale musialam w koncu powiedziec to co od dawna siedzi mi w glowie.
    Pozdro
    Hxxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, ok.
      Rozumiem, że wyrażasz swoje zdanie.
      Chcieli, tak więc to dostali.
      Nie będę już pisać takich rzeczy, bo... dziwnie się z tym czuję :/.
      Pozdrawiam :).

      Usuń
  2. Mi się strasznie podoba! :D
    Masz rację ludzie chcieli to dostali ^_^
    Szkoda, że nie będzie rozdziałów, ale masz test 6klasisty...POWODZENIA :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :).
      Nie jest powiedziane, że na 100% nie będzie :).
      Możliwe, że późnym wieczorem coś tam się pojawi :D.
      Jeszcze raz dziękuję :)).

      Usuń
  3. A mi tam się strasznie podobał ;D No i przynam się, ja chciałam ten rozdział i co? I wyszedł ci świetnie :D No bo przynajmniej przez takie rozdzialy mozna powiedziec ze nasze blogi znacznie różnią sie od serialu, bo takich scen nie pokazaliby raczej na Disney :D wiec nie spinajcie sie, bo nikt wam nie kaze tego czytac, a dla mnie taki rozdzial to kolejna podjara Pangie i oczywiscie +10 do nadziei na Pangie w serialu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... Dzięki <3.
      Dobrze, że przynajmniej pojedynczym osobą się podobał :).

      Usuń
  4. Super, super! Bardzo i się podobało. Wyobraziłam to sobie. Nie mów, że nie umiesz pisać takich rzeczy, bo świetnie ci wychodzą! :) A tak w ogóle to uważam, że takie rzeczy są normalne i ludzkie, więc nie a problemu by wstawiać je w miłosnych blogach <3 Jak ktoś nie chce czytać, to niech nie czyta.

    OdpowiedzUsuń

Rozdział się podobał? Skomentuj!
Może to właśnie dzięki Tobie powstanie next? :)