środa, 16 października 2013

Rozdział 18 - Muszę powiedzieć całą prawdę...

Ten rozdział dedykuję,
wszystkim moim czytelnikom,
którzy mnie czytali, lecz przestali.
Anonimki i osoby zalogowane -
tęsknię za Wami!
- Cześć, muszę ci coś powiedzieć..
- Czy to coś poważnego? Tak nagle posmutniałaś...
- No, tak... Więc... - przerwał mi w połowie zdania dzwonek do drzwi.
Olga je otworzyła, a w nich pojawił się... Pablo.
- Angie, już tu jest? - zapytał zmachany. Chyba biegł.
- Tak, przed chwilką przyszła. Na kiedy mam zrobić tort?
- Przepraszam, jaki tort?
Rozmowa toczyła się dalej. Oczywiście wiadomo, o jakie ciasto chodziło domowej gospodyni. W tym czasie Violetta zadała mi kolejne pytanie.
- Czy Ty się pokłóciłaś z Pablo?
W tej chwili do naszej rozmowy dołączył się mój Najdroższy.
- Nie, Violu. Nie pokłóciliśmy się. Ja bardzo chcę być obecny przy tej rozmowie. - powiedział.
- Powiecie mi w końcu o co chodzi? - zapytała lekko poddenerwowana nastolatka.
- Tak, tylko... Nie tutaj. Może... Chodźmy do ciebie? Do twojego pokoju? - spanikowałam.
- Jeśli to konieczne... Dobrze, zapraszam. - wskazała ręką schody.
Moja siostrzenica poszła przodem, a ja z moim chłopakiem szliśmy tyłem.
- Po co tu przyszedłeś? - zaczęłam szeptem.
- Wiedziałem, że jak przyjdę, to powiesz jej na pewno. Ja już tego osobiście dopilnuję.
- Kazałam Ci przecież zostać w domu.
- Mogę się wrócić, chcesz?
- Tak, chcę. - powiedziałam stanowczo.
- Dobrze, tylko później nie marudź, że nie miałaś się do kogo przytulić, gdy Violetta cię odrzuci.
- Ona mnie nie odrzuci.
- Nie masz 100 procentowej pewności.
Pomyślałam chwilę. W sumie miał rację...
- No, to może jednak zostań...
Doszliśmy do jej pokoju. Bardzo się bałam tego momentu, ale wiedziałam, że mimo wszystko Pablo jest przy mnie i mi pomoże. Weszliśmy do środka.
- No więc... - zaczęłam. - Wiesz, że kocham cię nad życie Violu... I nie tylko dlatego, że jestem twoją guwernantką, ale też dlatego, że jestem twoją... przyjaciółką. - w tej chwili mój chłopak mnie szturchnął. - I też dlatego, że jestem... twoją ciocią...
- Co, Angie? Jak to?
- Wiem, co mówię. Naprawdę nazywam się Angeles Saramego... Twoja mama, była moją siostrą... Chciałam ci to powiedzieć już pierwszego dnia, gdy przyjechałaś do Buenos Aires, no ale nie wyszło... Pamiętaj, że mimo wszytko będę cię kochała.
- Wiedziałeś o tym wszystkim? - Violetta zapytała Pabla, mówiąc przez łzy.
- Tak, ale ja nie mogłem ci tego powiedzieć. Musiała to zrobić Angie... - odpowiedział.
- Wiecie, co? Zostawcie mnie teraz samą... Ja.... się później odezwę... Obiecuję...
Wyszliśmy z jej sypialni i ruszyliśmy w stronę wyjścia.
- Nawet nieźle to przyjęła... - mój chłopak starał się mnie pocieszyć.
- Tak, wiem i jestem z siebie dumna, że w końcu to powiedziałam...
- No, ja też jestem bardzo z Ciebie dumny. - uśmiechnął się.
Wyszliśmy z domu Casttio.
- A jeśli powie to Germanowi, to on wywiezie ją z powrotem do Madrytu... albo dalej...
- Nie myśl o tym. Ciesz się, że w końcu to wydusiłaś.
- No, tak... Chodźmy na obiad do Resto. Jestem strasznie głodna.
- W domu jest pieczeń...
- Aaa... Rzeczywiście... Dobra, zostanie na jutro, chodźmy. - pociągnęłam Go.
- Okej, okej... Czy mam rozumieć, że to randka?
- Nie...
- To nie idę.
- No dobrze, to randka.
- To na co czekasz? Idziemy?

Poszliśmy do baru. Zamówiliśmy tam dość kaloryczny posiłek - pizzę i colę, ale czasami trzeba zaszaleć. Jedliśmy jednocześnie rozmawiając. Nagle na scenę wszedł Luca i zapowiedział występ.
- Teraz, przed państwem wystąpi grupa uczniów ze Studia 21: Camilla, Francesca, Lena, Naty i Maxi. Zaśpiewają oni, bardzo lubianą przez klientów Resto Bandu piosenkę - "Veo, veo".
Mira el cielo     Spójrz w niebo
intenta cambiarlo     Spróbuj to zmienic
Piensa qué quieres     Pomyśl, czego chcesz
y corre a buscarlo...     I biegnij tego szukac...

Minęły nam tak może 2 godziny. Zbieraliśmy się już do domu, gdy nagle do baru weszła moja siostrzenica.
- Angie, możemy porozmawiać?
- Tak, oczywiście. - wzięłam torebkę z krzesła.
- Wolisz ze mną samą, czy Pablo też może 
iść? - zapytałam.
- Może iść.
Wyszliśmy z budynku. Viola zaczęła rozmowę.
- Angie... To znaczy ciociu... Kocham Cię.
- Czyli już się nie gniewasz?
- Wiem, że się wtedy zdenerwowałam, ale to wspaniała wiadomość, że mam jeszcze kogoś prócz taty.
- Pamiętaj, że nadal możesz do mnie mówić Angie.
- Dobrze. Czy mamy jeszcze kogoś w rodzinie?
- No, tak. Moja mama, czyli twoja babcia. Cały czas cię szuka. Sądzi, że jesteś jeszcze z tatą w Madrycie.
- No i masz jeszcze wujka. - wtrącił się Pablo.
- Czy Ty, wiesz coś, czego ja nie wiem? - zapytałam z lekkim uśmiechem.
- To znaczy... Możesz mieć wujka...
- O co Ci chodzi? - spytałam.
- Angie... - uklęknął. - Angie Saramego, wyjdziesz za mnie?

----------------------------------------------------------------------------------
Jak myślicie, czy Angie przyjmie oświadczyny Pabla???
Czekam na Wasze opinie w komentarzach!
Trafił się dzisiaj jeden obrazek! :))
Przepraszam, że tak późno piszę, lecz wiecie, szkoła, obowiązki...
Nie odrobiłam jeszcze pracy domowej :D

Pozdrawiam i dziękuję
bloggerka

8 komentarzy:

  1. Przepraszam, że wcześniejszego nie skomentowalam, ale tak jakoś wyszło;) wiedz że nawet wtedy kiedy nie komentuje i tak czytam! Spodobał mi się ten tekst: no i masz jeszcze wujka...to znaczy możesz mieć wujka...;* jutro kiedy rozdział??? Od razu uprzedzam ze bd mogła przeczytac dopiero koło 16.30 lub wieczorem to zależy. Dziś weszlam na stronę Clari i już wiem skąd masz ten przesliczny obrazek w tle!<3
    P.S. To ja Amistad para siempre^.^ ale ostatniona telefonie coś mi się dziej z logowaniem na google;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkaśnie dzięki :))
      Ten tekst wymyśliłam pływając w basenie, w jeden, ciepły lipcowy dzień :D
      Rozdział pojawi się jutro ok. 14 - czyli tak jak kończę szkołę :)
      Ostatnio chciałam zmienić tło, bo zrobiłam kilka kolaży i chciałam któryś z nich wykorzystać, lecz niestety... miały za duży rozmiar.
      Może i lepiej?
      To tło jest takie, bardziej żywe :)

      Czekam jutro na komentarz :))

      Usuń
    2. Bardzo zywe i bardzo kolorowe;) a ja czekam na rozdzial xd
      ~Amistad para siempre^.^

      Usuń
  2. Jest bloggerka dodała rozdział jeeee !!!! Przepraszam ze nie odpisałam na wczorajszy komentarz ale nie wchodziłam na komputer , wiedz ze co godzine patrzę czy nie dodałas kolejnego =) co do wczorajszego komka ciesze sie ze wycieczka sie udała i trzymałam kciuki za dzisiaj szkoda ze sie ci sie nie poszczescilo .Rozdzialik mega słodki zeby tylko angie przyjeła te oswiadczyny tak przynajmniej myślę .Czekam na next i pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :))
      Mam nadzieję, że potrzymasz jeszcze kciuki w poniedziałek, bo wtedy może mi się uda :D
      Serdeczne dzięki :)

      Usuń
  3. Angie przyjmij przyjmij. Super rozdział. Jestem fanką PANGIE. Niech się zgodzi. Super i genailny rozdział. Czekam na nexta. Justyna Chmielińska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Czy przyjmie? - Dowiesz się jutro!
      Miłego czekania :))

      Usuń

Rozdział się podobał? Skomentuj!
Może to właśnie dzięki Tobie powstanie next? :)