Ten rozdział dedykuję
wszystkim osobą,
nigdy nie boją się powiedzieć,
nawet tej najgorszej prawdy...
- German, ja...
- Uczyń mnie najszczęśliwszym mężczyzną na tej planecie i wyjdź za mnie. Zrobisz to?
- Ja... - przypomniałam sobie o Pablo, który tak niemile mnie potraktował. - Tak, wyjdę za Ciebie.
"Pablo będzie żałował swojej decyzji..." - pomyślałam.
- Tak się cieszę! - pocałował mnie w czoło.
- Tylko... mam taką jedną prośbę...
- Tak?
- Moglibyśmy wziąć ten ślub, jak najszybciej się da?
- Aż tak mnie kochasz?
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Chyba to zauważył.
- Jeśli Ci, aż tak zależy to mogę to wszystko przyśpieszać i weźmiemy ślub może za tydzień, dwa... - powiedział.
- Naprawdę? Mam nadzieję, że nie wydasz na to dużo pieniędzy...
- Pieniądze nie są ważne. Ważna jesteś Ty i nasz ślub.
- Dziękuję ci.
- No, a teraz idź do łazienki i się ogarnij. Bez urazy, ale wyglądasz... koszmarnie... Ja muszę iść już załatwić sprawy związane z naszym ślubem. - podkreślił ostatnie słowo.
- Dobrze, dobrze... Już idę...
Wchodząc po schodach usłyszałam cichy krzyk, Germana:
- Jest! Wychodzę za Angie!
Weszłam do pokoju i sięgnęłam po kosmetyczkę. Następnie ruszyłam w stronę łazienki. Niestety, natknęłam się na naszą 'domową plotkarę' - Olgę.
- Aaa!!! Znam już najnowsze wiadomości!!! Wychodzi pani za Germana!!! - zaczęła wrzeszczeć.
- Tak, tak, Olgo... Uspokój się.
- Oj, tak! Przepraszam, ale jestem taka podekscytowana! Zaraz, zaraz... A co z Pablem?
- Pablo to już jest rozdział prawie zamknięty... A teraz przepraszam, ale muszę iść do łazienki.
- Prawie zamknięty... - mruknęła pod nosem i odeszła.
Weszłam do ubikacji i przejrzałam się w lustrze. Rzeczywiście wyglądałam jak potwór. Włosy nie rozczesane, makijaż rozmazany... Spojrzałam sobie głębiej w oczy. "Boże, co ja zrobiłam? Po dwóch dniach chodzenia z Germanem, zgodziłam się na ślub z nim!" - pomyślałam. - "Przynajmniej Pablo, będzie miał za swoje..." Przeczesałam włosy szczotką i nałożyłam bardzo lekki makijaż. Następnie wyszłam z pomieszczenia i poszłam do swojego pokoju. Sięgnęłam ręką do torebki, aby schować szczotkę. Znalazłam tam nuty. Tak, te nuty... Te nuty, które napisałam z Pablo... Usłyszałam pukanie do drzwi. Za nimi stała moja ukochana siostrzenica.
Weszłam do ubikacji i przejrzałam się w lustrze. Rzeczywiście wyglądałam jak potwór. Włosy nie rozczesane, makijaż rozmazany... Spojrzałam sobie głębiej w oczy. "Boże, co ja zrobiłam? Po dwóch dniach chodzenia z Germanem, zgodziłam się na ślub z nim!" - pomyślałam. - "Przynajmniej Pablo, będzie miał za swoje..." Przeczesałam włosy szczotką i nałożyłam bardzo lekki makijaż. Następnie wyszłam z pomieszczenia i poszłam do swojego pokoju. Sięgnęłam ręką do torebki, aby schować szczotkę. Znalazłam tam nuty. Tak, te nuty... Te nuty, które napisałam z Pablo... Usłyszałam pukanie do drzwi. Za nimi stała moja ukochana siostrzenica.
- Angie, to prawda? Wychodzisz za tatę?
- Tak, Violu... Kto ci powiedział?
- Olga, ale to nie ważne. - nastolatka usiadła koło mnie, na łóżku. - Co z Pablo? Co z Waszym ślubem?
- Odwołany.
- Odwołany? I mówisz to z taką łatwością?
- No, tak.
- Ty Go kochałaś!
- Tak wyszło...
- Przecież Ty jesteś siostrą mojej mamy, a mój tata o tym nie wie!
- To mu o tym powiem.
- Nie, nie możesz! Będzie chciał wyjechać z Buenos Aires, znowu!
- No to mu nie powiem.
- Ale, Angie! Ty wychodzisz za niego!
- No, ale zabroniłaś mi mówić mu i zabroniłaś mi mu powiedzieć. To co mam zrobić?
Nagle rozległo się kolejne pukanie do drzwi. Chwilę później stanął w nich mój szwagier.
- Angie, mamy już... - przerwał w połowie zdania. - Violetta? Co ty tutaj robisz?
- Hm... Dobre pytanie. Sądziłam, że mieszkam. - powiedziała i wyszła.
- German, co mamy? - zapytałam.
- Mamy ustaloną już datę ślubu.
- Kiedy?
- Za tydzień w sobotę.
Spojrzałam na kalendarz. Dzisiaj wtorek. Mój narzeczony bardzo dobrze się spisał.
- Angie, dobrze słyszałem? Nazwałaś mnie Pablo?*
- Tak, to znaczy, nie.
- Nie, Angie! Nazwałaś mnie Pablo!
- Nie, uspokój się Pablo.
- No i znowu. Możesz chociaż przez chwilę nie myśleć o Nim!?!
- Ale...
- Tak, wiem. - przerwał mi. - Ty Go kochasz, ale przy rozmowie o naszym ślubie powinnaś pomyśleć o mnie!
- Masz rację, Pablo.
- Jestem German! Mam Ci to przeliterować? G-e-r-m-a-n, German!
W tej chwili do pokoju weszła Jade.
- Kochanie... - urwała. - Co Ona tutaj robi!?!
- O, nie... Zapomniałem... - usłyszałam jak mój szwagier mruknął pod nosem. - Jade, musimy porozmawiać.
- Dobrze, ale musisz mi wytłumaczyć co Ona tutaj robi!
- Chodź do mojego gabinetu. Porozmawiamy tam. - zarządził German.
- Zostaw w spokoju mojego Germanka, bo jak nie to urwę Ci dziób!
- Chyba głowę. - parsknęłam śmiechem.
- Co? Mam coś na głowie? - złapała się za nią.
- Jade! - wrzasnął German.
- Już idę, idę. - wyszła razem z nim z pokoju.
Znowu zostałam sama. Wzięłam do ręki pierwszą, lepszą książkę i zaczęłam czytać. Jeśli to co robiłam, można było nazwać czytaniem.
/Godzinę później.../
- Angie... - zawahał się. - Wszystko gra?
- Tak, a dlaczego nie?
- Bo czytasz "Uczymy się liczyć do dziesięciu".
- A, bo widzisz... Zostawiłam w tej książce dokument i teraz go szukam. - skłamałam.
- Chciałem z Tobą omówić kwestię naszego ślubu.
- Mianowicie?
- Mianowicie, kogo zapraszamy?
- Wiesz... - przerwałam mu. - Muszę Ci coś powiedzieć...
- Tak?
- Pamiętasz jak chciałeś ze mną... no, tego...
- Tak, pamiętam.
- Zrobiłam to z Pablo.
- Co?!?
- No tak, ale to dla mnie nic nie znaczyło. - ponownie powiedziałam kłamstwo. - Przepraszam.
- Już więcej tego nie zrobisz?
- Obiecuję.
- Wróćmy do tematu. Kogo zapraszamy?
- Ja chcę, żeby był Pablo. - odparłam.
- Znowu On?!?
- No, ja Go...
- Tak, tak... Wiem... - przerwał mi. - Ty Go kochasz. Idź już lepiej spać. Porozmawiamy jutro...
Położyłam się i zasnęłam...
----------------------------------------------------------------------------------
Nic dodać, nic ująć :)).
* - pożyczone z serialu :D.
* - pożyczone z serialu :D.
Już od jutra zaczyna się,
po weekendowej przerwie "Violetta"!
Szczęśliwi? Bo ja bardzo.
Wczoraj pobiliście rekord odwiedzin!
Niedawno najwięcej odwiedzin, to 181,
lecz wczoraj pobiliście tę liczbę o 6!
Jak dla mnie to naprawdę dużo, 187 odwiedzin!
Wczoraj pobiliście rekord odwiedzin!
Niedawno najwięcej odwiedzin, to 181,
lecz wczoraj pobiliście tę liczbę o 6!
Jak dla mnie to naprawdę dużo, 187 odwiedzin!
Pozdrawiam i ponownie dziękuję :D
bloggerka
Nie nie noe noe jak ona mogla. Zgodzila sie na oswiadczyny GERMANA. Ona przeciez kocha PABLA. Fajnie, ze wzielas ren tekst z Violetty. Ja tez nie moge doczekac sie odcinka. Fajna rodzinka. Jak sie pobipra to wstaw fotki. Prosze. Jak jednk sojdzie do sluby Germana i Angie niech Pablo zainterweniuje i powie kej, ze ja kocha. Angie rzuci mu sie w ramiona, a wściekly German wybiegnie z kościola, a pobierze sie Pangie. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńHeh...
UsuńNie ma sprawy :))
Wstawię fotki ze ślubu, a później ich dziecka :D. (Simsy)
Co do ślubu w rozdziałach - mam już wszystko napisane.
Dowiesz się wszystkiego w najbliższej przyszłości.
Nie!!!!!!!!!!!!! Czemu mi to robisz???!!! Załamuje się. Tutaj Angie olewa Pabla a w serialu Pablo olewa Angie. Jeszcze do tego po przeczytaniu opisu odcinka 7 a stronie violetta.nowela.pl czy coś w tym stylu zalamalam się bł pisało tam, że Jakie będzie starała się nakłonić Pabla do wyznania swoich uczuć. Ale wracając do tematu rozdziału zastanawiam się jak Pablo zareaguje na wiesc o ślubie Germangie. Będzie wkurzony czy się opanuje i zachowa poker face? Niech Germán się strzeże!!! Jutro kiedy next?? Nie mogę się doczekac!!!
OdpowiedzUsuńNie, płacz... Będzie dobrze :D.
UsuńNa Violetta Polska wrzucili też opisy z violetta.novela.pl
i też się załamałam czytając to.
Dziwne, że nikt o nic nie podejrzewa Jackie,
bo ja na ich miejscu już dawno bym to zrobiła
(tak, tak... wiem... za dużo kryminałów).
Nie długo się dowiesz :)).
Niestety muszę Cię zmartwić,
bo jutro jest poniedziałek i mam dodatkowe.
Rozdział pojawi się najwcześniej o 17:30.
No właśnie nie widzą jaką Jackie jest naprawdę. No u jest siostrzenica Antonia więc...mam nadzieję że Pablo wreszcie przejrzy na oczy. Mogę cię pocieszyć mówiąc ci że w ok 57 odcinku Jackie zniknie! Razem z Esmeralda.
UsuńNo, niestety...
UsuńJuuupi!! Jackie zniknie!
Esmeralda mogła by zostać,
tak to German nie interesował by się Angie.
No w sumie racja, ale Jackie...;DDDDD
UsuńCzemu !!!!! Powiedz !!!!! Nieeee Angie jak mogłaś NIEEEE German spadaj , wynoś się on cię nie kocha ona tylko kocha Pablo !!!Popieram Amistad para siempre tutaj Angie olewa Pablo a w serialu Pablito olewa Angie . Masz mi tu Pangie złączyć i ich nie rozdzielać niech będą przez parę rozdziałów szczęśliwi proszę, mam taką nadzieję , że mi tu ich połączysz:))) Cieszę się że dodałaś nową zakładkę 'spojlery' jest ona bardzo fajna . Rozdział dla mnie smutny ze względu na zaręczyny Germangie :( Zapraszam cię na http://bekazgermana.blogspot.com/ jest tam post skierowany do cb ;) Ps .Ja też gram w simsy 3 akurat dzisiaj sobie grałam i założyłam rodzinę Galindo . Masz jeszcze inne dodatki ????
OdpowiedzUsuńNo wiesz...
UsuńTrochę dramatyzmu trzeba było dodać :D.
Nie martw się - Pangie się jeszcze złączy :)).
Bardzo dziękuję :).
A co do PS:
Cieszę się :)).
Jak dasz radę to zrób ich zdjęcia i wstaw na swojego bloga,
a jeśli nie to podaj mi swój mail, to się skontaktujemy :D.
Mam cztery dodatki:
"Wymarzone podróże", "Nie z tego świata", "Cztery pory roku" i "Studenckie życie", a na początku listopada dostanę "Po zmroku".
Skoro tak gadamy o Simsach to ja też gram XD
UsuńMam Zwierzaki, Po Zmroku i Nie z tego Świata. Miałam jeszcze Średniowiecze ale mi się zepsuło ;/
Przykro mi :((
UsuńOooo to fajnie :) Też mam zwierzaki i Po zmroku ,ale posiadam jeszcze Pokolenia , Zostań Gwiazdą i Kariera .Miałam Nie z tego świata ale mi się zepsuły i nie mogła ich włączyć :( A co do tych zdjęć to w tym tygodniu powinnam je wstawić na bloga ;D
UsuńTo się cieszę :D
UsuńDo Angeles Saramego: odpowiadajcie tam czasami na komentarze na waszej stronce, oki?;)
OdpowiedzUsuńDołączam się do komentarza :D
Usuń