Angie dostaje listo od swojej przyjaciółki!
Co w nim jest napisane?
Przeczytajcie, a się dowiecie! :D
Nie ma to jak niedzielny poranek... Leżenie w łóżku do późna, śniadanko w łóżku, przed telewizorem... Taa... Kogo ja próbuję oszukać? Na nogach stoję od godziny 7:30 i tak właściwie nie robię nic. Śniadania, też w łóżku nie jadłam. Zrobiłam sobie je sama i jadłam w kuchni, gdy nagle wszedł mój mąż.- Patrz, co dzisiaj rano było w skrzynce. - powiedział Pablo.
- To przecież list.
- Ale nie wiesz od kogo...
- No, zaskocz mnie...
- To jest list od Twojej przyjaciółki!
- Że od Agi, tak? - nie okazywałam jakiegoś specjalnego entuzjazmu.
- Nie... Chodziło mi o to, że to jest list od Ami, wiesz?
- Już się ze mną lepiej nie wygłupiaj tylko mi go pokaż! - stanęłam obok Niego, wyrwałam Mu list z ręki, pocałowałam Go w policzek i zaczęłam czytać.
Rzym, 15.03.2014 r.
Moja Droga Angie!
Długo ze sobą nie rozmawiałyśmy, prawda? Tak więc, ja postanowiłam do Ciebie
napisać, starym, bo starym sposobem, ale jednak. Mam Ci tyle rzeczy do opowiedzenia!
Może zacznę od tego, że od niedawna zaczęłam nowe życie... Przeprowadziłam się... właśnie do Rzymu... Jest to cudowne miasto. Ostatnio pogoda w nim jest naprawdę piękna... Chciałam zacząć życie bez ciągłej opieki nad dzieckiem mojej siostry... Ona już do reszty zgłupiała! Do końca roku szkolnego pozostało jeszcze niewiele tygodni, a jej się nagle znudziła nauka... Wiem, że zostawiłam ją w najgorszym dla niej momencie, ale musiałam to zrobić... Ja nie chcę tak żyć... Kocham ją i swojego siostrzeńca, ale mam także własne życie... Dzwonię do niej raz dziennie, aby upewnić się, czy nie popełnia żadnych głupstw... Jak na razie jest dobrze. Trochę czuję się tutaj samotna... Powiem Ci, że nawet ostatnio zastanawiałam się nad kupnem psa, albo kota :D. Wyprzedzę Twoje i Pabla pytanie: Tak, jeszcze nikogo nie znalazłam i nie szukam... Może inaczej. Chciałabym się zakochać i to tak porządnie... Chciałabym, aby mój przyszły mąż o mnie dbał, a na razie nie znalazłam tutaj nikogo odpowiedniego... Mam nadzieję, że spotkam tutaj jakiegoś odpowiedniego chłopaka i będę z nim szczęśliwa...
- Jeszcze nikogo nie znalazła? Jak mi jej szkoda...- Ja mam to szczęście, że moja druga połówka siedzi tuż obok mnie. - uśmiechnęłam się. - Wiesz, że bardzo Cię kocham, tak?
- No coś Ty... Nie wiedziałem... - zaśmiał się i pocałował mnie. - Czytaj dalej.
Dobra, starczy już o tych moich miłościach. No więc, jak sądzisz, co robię w tym mieście, aby z głodu nie umrzeć? Podpowiem Ci, że ulic nie sprzątam. Mam lepsze zajęcie, które nawet lubię. Zatrudnili mnie w miejscowym przedszkolu na okres próbny. Jeśli im się spodobam, to będę tam miała stałą pracę, ale raczej mi się uda, bo na mnie nie narzekają :P. Uwielbiam dzieci i w przyszłości planuje mieć własne. Nawet jeśli nie rodzone, to zaadoptuję. Sądzę, iż innym także trzeba dać szansę... Minęło już tyle czasu, więc Ty już masz pewnie swoje maleństwo? Jak ma na imię? Chłopiec czy dziewczynka? Jak tylko przyjadę, to musisz uważać, bo mogę nieświadomie wyściskać Ci je na śmierć :D. Nie, no... Bez przesady... Aż taka wredna nie będę. Pozdrów ją/jego od cioci Agaty, dobrze? :) Czasami przydało by się zadzwonić do siebie... Cały czas tylko piszemy i piszemy... Już prawie zapomniałam, jak brzmi Twój głos, a masz go bardzo ładnego, wiesz przecież o tym. Gdybyś nie miała, to byś nie pracowała w Studio, jako nauczycielka śpiewu :P. Możesz to uznać, za dziwne, ale muszę Ci się tym pochwalić... Mam autografy od całej brygady Y-Mix'u! Wiem, że pewnie sobie teraz pomyślałaś, że "przecież Ty mi to mogłaś załatwić...", ale zdobyłam je sama. A wiesz w jaki sposób? Przyszłam na koncert i pchałam się wszędzie jak najbliżej :D. Cała ja. Powiedź Violi, że uwielbiam Diegolettę! ;) Violetta jest szczęśliwa ze swoim chłopakiem, czy mają trudniejsze dni? Skąd to pytanie? Otóż zazwyczaj wstawiali oni wspólnie jakieś covery, piosenki do internetu, a ostatnio wstawiają tylko osobno... Jeśli się nie pokłócili, to poproś ich o to, żeby razem umieścili jeszcze raz "Yo soy asi"! Była bym bardzo wdzięczna, gdyż po prostu to uwielbiam! Dzięki! Pewnie czytasz ten list na głos, tak, że Pablo mnie słyszy, tak? To zamiast napisać "Zapytaj się, co u Niego.", napiszę "Co tam u Ciebie, Pablito? Schudłeś trochę? Angie, ostatnio strasznie się skarżyła na Twoją wagę.". I od razu moja przyjaciółko przepraszam, za to, że Mu to napisałam. Masz nauczkę, że nie czyta się listów na głos :P. Jak tam się ogólnie trzymacie? Jackie, czy Ami Was znowu nie nawiedzają? A jak tam German? Pogodził się już z tym, że Ty z nim nigdy nie będziesz? Mam nadzieję, że mi odpiszesz :). Czekam na to z niecierpliwością!
Niestety tylko tyle Ci mogłam napisać, gdyż (jak sama widzisz) ta kartka jest bardzo mała i nie zmieści się na niej wszystko to, co chciałam Ci przekazać. Tęsknię za Wami! Pozdrawiam.
Agata :*
Ps. Taka mała sprawa... Od początku pisania tego listu postanowiłam, że napiszę to na samym końcu, tak więc zrobiłam... 22 marca przyjadę do Was! Będę miała wolne do końca miesiąca, tak więc zostanę, aż do 30 marca, gdyż muszę w poniedziałek już być w Rzymie, aby się przygotować do pracy. Mam nadzieję, że nie gniewacie się, że tak późno informuję Was o tym, ale taka już jestem. <3
- Jest! Nareszcie! Ja już miałam w planach jechać do niej, ale skoro tak, to poczekam na nią! - przytuliłam Pabla z ogromnym uśmiechem na ustach.- Poczekaj... Ona napisała, że przyjedzie w przyszły wtorek, a list wysłała 15 marca... A dziś mamy... 20! Ona tutaj przyjedzie za dwa dni!
- Nie uważasz, że to, że list przyszedł w niedzielę, jest dziwne?
- Trochę racja... - odpowiedział. - Ale nie wykluczone, że on przyszedł w inny dzień. Nie sprawdzałem skrzynki od... huhu... Od bardzo dawna...
- Aha... - odparłam. - Czyli wszystko jasne...
Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Komentujcie! :)
W święta postaram się odrobić te dwa zaległe rozdziały, które mi zostały
z dni, przed testem szóstoklasisty. Mam nadzieję, że się uda! :D
"Piosenka na dzisiaj" od kilkudziesięciu dni chodzi mi po głowie :P.
Ps. Widzieliście to? :D ---> KLIK (jeśli macie głośniki na full, to lepiej je ściszcie)
*u* Super się zapowiada, czekam na next! ♥
OdpowiedzUsuńCo do PS. OMG, OMG, jakie słodziaśne *----*
Dziękuję <3.
UsuńO jakiee słodkie :3 Haha przypomniało mi się jak moja ciocia do nas dzwoniła o 12 w nocy żebyśmy otwierali drzwi bo jadą na święta :p
OdpowiedzUsuńO 12 w nocy? To ona nie mogła wcześniej przyjechać? O.o
UsuńJa się muszę pochwalić,
że dzisiaj siedziałam do 2 w nocy i sprzątałam pokój xD.